eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › 1,20 euro za dolara

1,20 euro za dolara

2005-06-30 12:25

Środa była na rynkach finansowych klasycznym dniem przed posiedzeniem FOMC. Inwestorzy postanowili poczekać z bardziej zdecydowanymi ruchami na jego wynik, ale to nie znaczy, że zupełnie nic się nie działo.

Przeczytaj także: Kolejne obniżki stóp

W USA opublikowany został ostateczny raport o wzroście PKB w I kwartale. Okazało się, że PKB wzrósł nieco mocniej niż prognozowano (3,8 proc.), a deflator (miernik inflacji) oraz indeks wydatków osobistych (PCE) nieco mniej niż prognozowano. Były to dane pokazujące, że nie widać zagrożenia inflacyjnego, a gospodarka rozwija się całkiem szybko. Poza tym tygodniowe dane o stanie zapasów paliw w USA były przyjazne gospodarce. Wzrosła ilość zarówno zmagazynowanej ropy jak i benzyny. Cena baryłki nadal spadała, co zwiększyło nadzieje na dalszy, mocny wzrost gospodarki, a to, z kolei w połączeniu z danymi o wzroście PKB, okazało się być bardziej istotne niż brak istotnych zagrożeń inflacyjnych i wywołało wzrosty rentowności obligacji. Taki ruch powinien był pomóc dolarowi, ale okazało się, że co prawda byki nie są w stanie wygenerować istotnego i trwałego wzrostu EUR/USD, ale niedźwiedzie nie są też w stanie zepchnąć kursu poniżej krytycznego poziomu 1,20 USD. To kolejny raz wywołało odbicie od tego poziomu.

Dane makro i spadająca cena ropy powinny były pomóc rynkowi akcji, ale tutaj gracze byli szczególnie ostrożni. Indeksy lekko spadały, ale tak naprawdę to panowała równowaga sił i nikt nie chciał się przed posiedzeniem Fed zanadto wychylać. Nawet ze spółek nadeszły równo dwie dobre i dwie złe informacje. Oracle i AIG opublikowały bardzo dobre wyniki, a Monsanto i General Mills słabe. Tracił też sektor petrochemiczny. Sesja zakończyła się neutralnie, a wolumen nadal był niewielki.

W czwartek już rano zostaną opublikowane liczne raporty makro. Dowiemy się, jaka w Niemczech jest stopa bezrobocia, a w Eurolandzie inflacja. Poza tym zostaną opublikowane liczne indeksy nastroju biznesu i konsumentów. Wydaje się, że spadek wartości euro może trochę poprawić nastroje, ale wzrost cen ropy je pogorszy. W sumie remis, czyli spokojnie można się zgodzić z analitykami, że zmiany indeksów będą niewielkie. A jeśli tak to wpływ na rynki będzie bardzo ograniczony.

Dopiero po południu raporty makro z USA i komunikat po posiedzeniu Fed ma szansę na poruszenie rynkami. Dowiemy się, jakie w ostatnim tygodniu były zmiany na rynku pracy i majowe wydatki i przychody Amerykanów. Zdecydowanie bardziej istotne są wydatki, chociaż nie będziemy przecież wiedzieli, czy rosną dlatego, że rosną ceny paliw, czy dlatego, że Amerykanie kupują amerykańskie produkty. W każdym razie reakcja rynków jest zawsze taka sama – im większe wydatki tym lepiej dla dolara i akcji. Półtorej godziny po publikacji tych danych dowiemy się, jaki był w czerwcu odczyt Chicago PMI, czyli indeksu, który pokazuje, jak rozwija się gospodarka w regionie. Zupełnie niesłusznie jest on uważany za zwiastun tego, co zobaczymy w ogólnokrajowych indeksach ISM, bo korelacja jest znikoma, ale ważne jest przecież to, jak rynek go interpretuje, a nie, jakie są realia. Prognozowany jest spadek, więc jest szansa na miłą sercu byków niespodziankę. Gorsze dane nie będą miały znaczenia o ile nie zbliżą się znacznie do 50 pkt. Wtedy rynek akcji mógłby się trochę przestraszyć, a dolar stracić. Dane bardzo dobre wywołałyby odwrotne reakcje.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / WGI Dom Maklerski WGI Dom Maklerski

Złoty mocniejszy

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: