eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynki czekają na dane o inflacji w USA

Rynki czekają na dane o inflacji w USA

2005-04-19 10:47

W poniedziałek całkiem niespodziewanie, zaczęło umacniać się euro. Nieoczekiwanie, ponieważ wypowiedzi z weekendu powinny były europejską walutę osłabić. Widać jednak działała bliskość linii trendu i obawa o to, że dane o inflacji w USA okażą się niekorzystne dla dolara. Nadal szkodziła również amerykańskiej walucie obawa o nadchodzące spowolnienie gospodarcze.

Przeczytaj także: Nerwowy początek tygodnia na rynkach wschodzących

Danych makro nie było, więc rynek akcji reagował tylko na raporty kwartalne spółek. Wyniki spółek z sektora bankowego pomagały obozowi byków. Bank of America opublikował raport kwartalny, który bardzo się rynkowi spodobał. Rósł również kurs JP Morgan po podniesieniu rekomendacji właśnie przez Bank of America. Indeksowi NASDAQ pomagał Intel po podniesieniu rekomendacji przez Wells Fargo. Dobre zyski podał 3M, który chyba zastąpił General Electric jako swoista “gospodarka USA w pigułce”, ale rynkowi nie podobały się jego przychody (najmniejszy przyrost przychodów od 2,5 roku) w związku z czym kurs spadał mocno obciążając indeks DJIA. W sumie sesja była bez znaczenia, klasycznie przejściowa z lekkim odbiciem po dużych spadkach. Po sesji wyniki kwartalne podał Texas Instruments, Były nieco lepsze od oczekiwań. Prognozy na bieżący kwartał też lekko podniesiono. Wywołało to małą euforię, a kurs wzrósł o 6,2 proc. Byki dostały szansę, ale do zwycięstwa jeszcze daleko.

We wtorek hitem dnia może być raport o marcowej inflacji w cenach producenta (PPI) w USA. Może, a nie musi, bo jeśli będzie zgodna z prognozami lub od nich niższa to co prawda powinno nastąpić osłabienie dolara, ale nie będzie to wielkie wydarzenie. Prawdziwy problem dla rynków powstałby wtedy, gdyby inflacja wzrosła więcej niż to mówią prognozy. Inwestorzy są już i tak przestraszeni tym, że gospodarka światowa zwalnia, a gdyby do tego doszedł wyraźny wzrost inflacji to na wszystkich ustach pojawiłoby się słowo "stagflacja" (kombinacja rosnącej inflacji ze stagnacją gospodarczą). Dobrze, że nie mówiłoby się o recesji, ale wystarczyłoby to, żeby nadal przeceniać rynek akcji. Dolar w takiej sytuacji by się wzmocnił.

Reszta danych makro jest tylko ozdobnikami, ale gdyby inflacja zaskoczyła wzrostem to też byłyby brane pod uwagę. Przed południem dowiemy się, jak zachował się w kwietniu indeks koniunktury niemieckiego instytutu ZEW. Prognozowany jest mały spadek, więc jest pole zarówno na pozytywną jak i negatywną niespodziankę. Badanie ZEW pochodzi z okresu, kiedy europejskie giełdy zachowywały się bardzo dobrze, a nastroje w Europie były dużo lepsze niż w USA, więc nie bardzo wierzę, żeby ten raport pokazywał rzeczywistą sytuację. Jednak, jeśli okaże się, że jest gorszy od prognoz to powinien negatywnie podziałać na akcje i euro. Po południu zostaną opublikowane dane amerykańskie z rynku nieruchomości. Nie miały one ostatnio żadnego wpływu na rynek i jeśli będą dobre to nadal tak będzie. Gdyby jednak były słabe to zwiększyłyby obawy o wzrost gospodarki.

Sytuacja na wykresach wygląda nadal bardzo interesująco. EUR/USD odbił się od linii trzyletniego trendu, której przełamanie zakończyłoby na dłużej trend na osłabienie dolara. Potwierdzeniem byłoby przełamanie w dół poziomu 1,2750 USD do euro. Powstałby wtedy podwójny szczyt z zakresem spadku przynajmniej do 1,19 USD. Opór jest 1,3040 USD.

oprac. : Piotr Kuczyński / WGI Dom Maklerski WGI Dom Maklerski

Więcej na ten temat: inflacja w USA, kursy walut, euro, dolar, rynek walutowy

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: