eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Jak firma może zminimalizować ryzyko kursowe?

Jak firma może zminimalizować ryzyko kursowe?

2011-08-16 00:10

Przeczytaj także: Zabezpieczenie ryzyka kursowego w Deutsche Bank PBC


fot. mat. prasowe

Zmienność złotego

Zmienność złotego

- Korzystanie z FX forward to forma ubezpieczenia, która pozwala zabezpieczyć kurs transakcji na z góry określonym poziomie. Warto jednak pamiętać, że transakcje typu forward z jednej strony ograniczają ryzyko kursowe, z drugiej strony mogą wiązać się z rezygnacją z potencjalnych zysków ze zmian kursów korzystnych dla importera lub eksportera – tłumaczy Tomasz Danelski z Deutsche Bank PBC. – W przypadku firm rynek walutowy to jednak nie miejsce na spekulacje. Poważni przedsiębiorcy realizując kontrakty generują przychody biznesowe w oparciu o marżę ze swojej głównej działalności, a nie grę na wzmocnienie lub spadek kursu walut. Takie podejście gwarantuje firmie bezpieczeństwo, czyli to, czemu służy produkt FX forward – dodaje.

Alternatywą dla transakcji FX Forward są opcje walutowe. Ten produkt działa jak ubezpieczenie od wahań kursów. Firma z góry płaci składkę (prowizję), a w przypadku zajścia niekorzystnego zdarzenia czyli negatywnej zmiany kursu waluty, bank niczym towarzystwo ubezpieczeniowe, wypłaci „odszkodowanie”. Jak to wygląda w praktyce?
Klient ustala z bankiem przyszły kurs, po którym będzie mógł w wymienić określoną kwotę. Dla przykładu, eksporter skorzysta z opcji walutowej, jeśli za miesiąc zapisany w niej kurs złotego będzie niższy od obecnego. Jeśli polska waluta wzmocni się, nie będzie musiał skorzystać z wykupionej „polisy” i wymieni euro lub dolary na rynku, po korzystnym dla siebie kursie. Jeśli nastąpi osłabienie złotówki, wymieni ją po określonym w ramach opcji kursie.

Cena opcji walutowej waha się od ułamka procenta do kilku procent wartości transakcji. Zależy od atrakcyjności kursu, po którym bank zgadza się w przyszłości wymienić walutę, jego historycznej zmienności oraz od okresu zabezpieczenia – im dłuższy, tym większe ryzyko i wyższa cena. Podobnie jak w przypadku składki ubezpieczenia, prowizję za opcję walutową klient płaci z góry.

Niebezpieczna gra z rynkiem walutowym

A co w przypadku, gdy importer bądź eksporter przystępuje do przetargu, w którym wyceniając ofertę musi wziąć pod uwagę ryzyko zmiany kursu? Jeśli zawrze transakcję FX forward, a nie otrzyma zlecenia, będzie musiał mimo to wymienić pieniądze po ustalonym z góry kursie, bez względu na to, czy będzie on dla niego korzystny, czy nie. Jeśli wykupi opcję walutową, zapłaci pełną prowizję, czyli poniesie cały koszt zabezpieczenia z góry, przy braku pewności co do wygranej przetargu. Co w tej sytuacji robią firmy? – Niestety, chociaż na rynku dostępne są produkty przeznaczone właśnie dla firm biorących udział w przetargach, wiele polskich przedsiębiorstw bierze ryzyko walutowe na siebie i próbuje samodzielnie zmierzyć się z nieprzewidywalnym rynkiem – mówi Tomasz Danelski z Deutsche Bank PBC. – To ryzykowna gra – przestrzega.

Jak bardzo, postaramy się pokazać na przykładzie hipotetycznej firmy X. Załóżmy, że w połowie stycznia 2011 zgłosiła się do dużego przetargu wartego 3 mln złotych. Ważnym elementem wyceny był koszt zakupu w Niemczech najnowszego sprzętu medycznego wartego 600 tys. euro. Problem w tym, że zamówienie miało zostać zrealizowane dopiero za dwa miesiące. W tym czasie kurs euro uległ znaczącej zmianie.

fot. mat. prasowe

Kurs EUR/PLN 20.07.2010-20.07.2011

Kurs EUR/PLN 20.07.2010-20.07.2011

Firmie bardzo zależało na wygraniu kontraktu. Aby móc nadal zaproponować atrakcyjną cenę, ale jednocześnie zabezpieczyć się przed ryzykiem, przyjęła w ofercie, że w ciągu dwóch miesięcy euro może osłabić się względem złotego maksymalnie o 2 proc. Oznaczało to, że zamiast 3,85 w dniu zgłoszenia się do przetargu, firma mogła kupić maszyny po kursie 3,93 zł za euro, czyli za 2 mln 358 tys. złotych (600 tys. euro x 3,93zł). To był najbardziej pesymistyczny scenariusz, przy którym zysk spółki byłby niewielki. Ustalając swoją marżę firma liczyła na dalsze osłabienie euro, nawet o dalsze 2 proc. (do wartości 3,77 zł za euro). Wtedy maszyny kosztowałyby ją 2 mln 262 tys. złote, co oznaczałoby zysk wyższy aż o 96 tysięcy złotych.
Weksel in blanco

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: