eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Internetowe platformy transakcyjne

Internetowe platformy transakcyjne

2010-11-15 00:15

Nadejście bessy w 2008 r. zbiegło się w czasie z promocją internetowych platform obrotu pozagiełdowego. Polski inwestor stał się atrakcyjnym celem podmiotów oferujących kontrakty na różnice kursowe (CFD). Pozwalają one partycypować w zmianach cen walut, indeksów, surowców oraz akcji zagranicznych z wykorzystaniem znacznej dźwigni finansowej.

Przeczytaj także: Jak inwestować w kontrakty na różnice kursowe?

Konkurujące firmy przedstawiły swoje oferty na tyle atrakcyjnie, że w ciągu ledwie 2 lat złowiły w swoje sieci kilkadziesiąt tysięcy inwestorów. Świat takich inwestycji może być fascynujący z racji ogromnego potencjału powiększenia stanu posiadania, jednak faktycznie nie jest to sielanka. W formie krótkiego poradnika naszkicujemy blaski i cienie tego ambitnego „sportu”.

Zacznij "na sucho"

Kilku brokerów zdążyło się już wysunąć na czoło w omawianym segmencie kontraktów CFD (coraz częściej oferowane są również instrumenty opcyjne), np. CityIndex, TMS Brokers, X-Trade Brokers, Bossa FX. W „standardowej” ofercie poszczególnych podmiotów handlować można na ponad 100 parach walutowych, niewiele mniejszej liczbie indeksów światowych, możliwy jest też handel kilkudziesięcioma różnymi kontraktami towarowymi. Dostępna jest także gra na konkretnych akcjach - tutaj już można mówić o setkach lub tysiącach kontraktów typu Equity DMA. Co bardzo ważne: z jednakową łatwością obstawia się zarówno wzrosty, jak i spadki cen wybranych aktywów.

Wejście do gry jest możliwe już od niewielkich kwot rzędu 2000 zł, a zamiast prowizji broker zarabia na ustalonych odgórnie widełkach kupna/sprzedaży (jedynie w przypadku akcji są one rynkowe, czyli ruchome). Przed podjęciem realnego handlu zalecane jest wypróbowanie swoich sił w grze wirtualnymi pieniędzmi na tzw. rachunku demo. Brokerzy oferują takie rozwiązanie po nieskomplikowanej procedurze rejestracji. Dostępne są tam notowania w czasie rzeczywistym, a rozbudowane aplikacje służą m. in. bogatymi narzędziami analizy technicznej (warto opanować przynajmniej kilka najpopularniejszych wskaźników).

Podczas wirtualnej gry nie należy nadmiernie emocjonować się odnoszonymi sukcesami. Nadzieje na ich automatyczne przeniesienie do świata realnych inwestycji mogą okazać się płonne. Prawdziwa gra za własne pieniądze wzbudza nieporównanie większe emocje: dokonane transakcje powodują namacalne konsekwencje finansowe, stąd poczucie większej niepewności i gwarancja podwyższonej adrenaliny.

Poznaj nowy język

Nie mniej ważne od zapoznania się „na sucho” z tajnikami gry na internetowych platformach obrotu jest opanowanie podstawowej terminologii związanej z tym innowacyjnym światem inwestycyjnym. Część graczy aktywnych na skromnym segmencie derywatów dostępnych na warszawskiej giełdzie zaznajomiła się z pojęciem wstępnego depozytu zabezpieczającego, wnoszonego na poczet transakcji. Jednak pojęcia typu: lot, pips, punkt swapowy brzmią dla wielu kompletnie abstrakcyjnie. Problemy sprawiają także kwotowania surowców: cóż tak naprawdę oznacza aktualna cena, np. przy notowaniach kukurydzy widniejące 600?

 

1 2 3

następna

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: