eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Pętla kredytowa: tragedia dłużnika

Pętla kredytowa: tragedia dłużnika

2009-11-19 10:57

Pętla kredytowa: tragedia dłużnika

Udział należności zagrożonych © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Blisko co dziesiąty Polak ma długi nieregulowane od ponad pół roku. Popadnięcie w pętle niespłacanych lub rolowanych długów stanowi dziś jedno z największych zagrożeń gospodarstw domowych. Konsumpcyjny styl życia i złe nawyki finansowe często popychają do nadmiernego zadłużania się. Kłopotów można byłoby często uniknąć stosując proste zasady planowania finansów osobistych lub korzystając z odpowiednich usług finansowych - zauważa Bankier.pl.

Przeczytaj także: Upadłość konsumencka = utrata majątku

Polacy wpadają w spiralę zadłużenia

Zdaniem Bankier.pl w pułapkę zadłużenia konsumenci wpadają często niejako na własne życzenie lub pod presją łatwo dostępnego pieniądza. Przynajmniej tak się później często tłumaczą. Ofensywa kredytowa banków z jaką mieliśmy do czynienia przez ostatnie kilka lat była niespotykanym zjawiskiem w skali całego okresu po transformacji ustrojowej w 1989 roku. Tani i łatwo dostępny kredyt, którego banki udzielały bez większych formalności, pozwalał wreszcie po latach zrealizować marzenia o własnym mieszkaniu, domu lub samochodzie. W ten kredytowy miraż uwierzyli niemal wszyscy, co zresztą samo w sobie jeszcze nie jest niczym złym. Kredyty w wielu krajach są jeszcze bardziej rozpowszechnione niż w Polsce, że wystarczy wspomnieć zadłużonych na pokolenia Amerykanów. Polacy jednak dopiero uczą się, jak postępować z kredytami, wydaje się, że jeszcze nie oswoili życia na kredyt. Patrząc na sprawę „statystycznie” wielkość długów nie jest jednak jakoś dramatyczni wysoka. Rzeczywiście w latach 2007-2008 zaobserwować można było wyraźny spadek udziału należności zagrożonych w bankach.

fot. mat. prasowe

Udział należności zagrożonych

Udział należności zagrożonych

Sęk w tym, jak podkreślają eksperci, że było to raczej związane nie tyle z lepszą sytuacją dłużników w tamtym okresie, co bardzo wysoką dynamiką nowo-udzielanych kredytów. Oczywistością jest, że dopiero co udzielone kredyty na początku są dość dobrze spłacane. Erozja i psucie warunków spłaty następuje dopiero z upływem czasu. Zagrożenia są wtedy dwojakiego rodzaju. Z jednej strony nasileniu ulegają czynniki losowe (ryzyko utraty zdrowia, wypadki), a kolejno również ujawniają się skutki błędów w planowaniu własnych finansów. O ile skutki tych pierwszych można minimalizować poprzez np. ubezpieczenia, to dużo bardziej niebezpieczne są te drugie. Przeszacowanie własnych możliwości finansowych, zbyt optymistyczne założenia kosztów życia lub co chyba najczęstsze, zupełny brak planowania finansów domowych, to główne grzechy polskich dłużników. Dodając do tego niechęć do ubezpieczania się, mamy niemal kompletny obraz sytuacji. Z jednej strony relatywnie dobrą obsługę zadłużenia regularnego, ale jak już się coś wydarzy, to zupełna katastrofa. Z dnia na dzień dłużnik staje się realnym bankrutem. Liczba takich katastroficznych dłużników wraz z przesileniem na rynkach kredytowych pod koniec ubiegłego roku zaczęła szybko rosnąć. Uczciwie należy stwierdzić, że wbrew pozorom, dla całego sektora finansowego odsetek takich kredytobiorców nie jest istotnym problemem. Jednostkowo dla tych ludzi jest to jednak po prostu tragedia. A minimalizowanie skutków takiego czarnego scenariusza jest w pewnym momencie dość łatwe. Kluczem jest czas.

Jak sobie radzić z kredytem

fot. mat. prasowe

Należności osób indywidualnych ogółem (mln zł)

Należności osób indywidualnych ogółem (mln zł)

W opinii Bankier.pl kłopot w tym, że dłużnikowi zwykle czasu już brakuje, gdyż wcześniej go trwoni, nawet bardziej niż pieniądze. Decydując się na zaciągnięcie kredytu, klient instytucji finansowej sam siebie stawia już niejako w przymusowej sytuacji. Na refleksję, czy rzeczywiście „stać mnie” na kredyt, w takiej chwili jest już za późno. Kredytobiorca koncentruje się raczej na tym, jak spełnić warunki banku. Pracownicy tego ostatniego też nie do końca ułatwiają sprawę, gdyż również koncentrują się jedynie na technicznej stronie wniosku. Sterty dokumentów, mnóstwo formalności i pro-sprzedażowe nastawienie bankowców nie sprzyjają chłodnemu podejściu i planowaniu. A planowanie jest podstawą bezpiecznego kredytu. I tu pojawia się pierwszy kłopot. Zazwyczaj klient nie jest finansistą i przerzuca mentalnie odpowiedzialność za kredyt na sprzedawcę. Ufa mu całkowicie, bo tak mu wygodniej. Niestety – wytłumaczeniem nie może być, że zaciągnąłem kredyt, bo mi go bank „wcisnął”. Efekty bywają później opłakane.

 

1 2

następna

BZ WBK: Konto na Obcasach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: