eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Rating funduszy inwestycyjnych - marzec 2009

Rating funduszy inwestycyjnych - marzec 2009

2009-04-14 13:36

Rating funduszy inwestycyjnych - marzec 2009

Zmiany indeksów na GPW (na 31 marca br.) © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (6)

Po miesiącach strat fundusze polskich akcji wreszcie mogą pochwalić się zyskami. Generalnie dobre wyniki notują też fundusze akcji rynków wschodzących. Wśród analityków nie ma zgody co do tego, czy to tylko korekta, czy może coś więcej.

Przeczytaj także: Rating funduszy inwestycyjnych - styczeń 2009

Tak dobrego miesiąca na warszawskiej giełdzie nie było już od dawna. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał 10,81 proc. i był to najlepszy miesiąc dla tego wskaźnika od marca 2007 r. Pod tym względem jeszcze lepiej wypadł WIG20, który w marcu br. zyskał 10,16 proc., podczas gdy lepszy wynik ostatni raz zanotował w lipcu 2006 r.

fot. mat. prasowe

Zmiany indeksów na GPW (na 31 marca br.)

Zmiany indeksów na GPW (na 31 marca br.)

Fundusze akcji


Powrót optymizmu na rynek przełożył się oczywiście na poprawę wyników funduszy inwestycyjnych. Więcej niż cztery na pięć funduszy otwartych zanotowało w marcu dodatnią stopę zwrotu. Bardzo dobrze wypadły fundusze polskich akcji – średnio dały zarobić 10,4 proc. Niewiele gorzej poradziły też sobie fundusze europejskich rynków wschodzących (+9,4 proc.) i fundusze globalnych rynków wschodzących (+8,4 proc.). Mocno kontrastuje to z funduszami inwestującymi na rynkach rozwiniętych, które wypracowały kilkakrotnie słabsze wyniki. Przykładowo fundusze globalnych rynków rozwiniętych dały zarobić przeciętnie 2,1 proc.

fot. mat. prasowe

Stopy zwrotu funduszy akcji w marcu

Stopy zwrotu funduszy akcji w marcu

Trzeba przyznać, że wyniki w poszczególnych kategoriach są dość zróżnicowane – w przypadku funduszy polskich akcji wahają się od 6,1 proc. (ING Akcji) do 22,5 proc. (Allianz Akcji Plus). Wskazuje to na zróżnicowane podejście zarządzających do obecnej sytuacji na rynku. Część z nich, ta nastawiona bardziej optymistycznie, liczy się z tym, że to może być już koniec bessy i o ile nie od razu musi przekładać się to na wzrosty, to oznacza przynajmniej koniec spadków. Przedstawiciele drugiego obozu, w którym dominuje pesymizm, ostatnie wzrosty traktują jedynie jako chwilowe odreagowanie, czyli korektę trendu spadkowego, końca którego na razie nie widać.

Na rynku ścierają się więc dwa różne podejścia i trudno rozstrzygać, która z tych postaw okaże się słuszna. Tak naprawdę przekonamy się o tym najwcześniej za kilka kwartałów, analizując historyczne wykresy. Dopiero wówczas z dużo większym niż dziś prawdopodobieństwem będziemy mogli orzec, kto miał rację.

Na razie jednak najrozsądniejszym podejściem wydaje się sceptycyzm. Lepiej z rezerwą podchodzić do wszelkich prognoz. Ewentualne decyzje inwestycyjne należy podejmować ostrożnie, angażując środki stopniowo, niewielkimi partiami. Zyskamy, jeśli wzrosty będą kontynuowane, być może nie tak wiele, ale zawsze lepiej mniej zarobić, niż dużo stracić.

 

1 2 3

następna

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: