Ceny domów w USA - dzisiaj raport
2008-10-28 11:07
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Tydzień: ważne dane makro z USA
Między innymi spadek cen domów, ale przede wszystkim ostatnie zawirowania na rynkach finansowych - spadek wartości oszczędności w akcjach (w tym także planów emerytalnych), problemy z uzyskaniem kredytów mogły zadecydować o tym, że indeks zaufania Amerykanów do gospodarki Conference Board spadł do 54 pkt z 59,8 pkt. miesiąc temu.Tymczasem w nawałnicy ostatnich wydarzeń dane o wzroście sprzedaży domów na rynku wtórnym i na rynku pierwotnym przeszły niemal nie zauważone. Choć dane z jednego miesiąca to za mało by ogłosić odwrót od negatywnej tendencji, to jednak niskie ceny domów zaczynają kusić do ich zakupu. Dzisiejszy raport cen pokaże wartość transakcji z sierpnia.
SYTUACJA NA GPW
Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się od przeceny, a WIG20 zanurkował poniżej 1500 pkt. Jednak do końca notowań indeks odrobił od dołka równe 100 pkt, co w obecnych warunkach oznacza wzrost o ponad 6 proc. Taki ruch robi wrażenie, zwłaszcza w zestawieniu z prawie 10 proc. spadkiem indeksu węgierskiej giełdy.
Czyżby inwestorzy zaczęli jednak odróżniać Warszawę od Budapesztu? Za wcześnie na takie wnioski, bezpieczniej przyjąć, że fala wyprzedaży, która przetoczyła się przez rynki być może znalazła wreszcie swoje dno, choć naturalnie jedna dobra sesja to zbyt mało na silny optymizm. Zwłaszcza, że obroty nie były zbyt duże i wyniosły 1,38 mld PLN - trochę za mało na klasyczną sesję odwrotu. Podrożały akcje 110 spółek, potaniały 191.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Trzyprocentowe spadki S&P 500 sprowadziły indeks szerokiego rynku z giełdy przy Wall Street do najniższych poziomów od ponad pięciu lat i pogorszyły obraz kończącego się miesiąca, który zanosi się na najdotkliwszy w stratach od 1931 r. Wśród traderów mówi się, że tak paniczną wyprzedaż spowodowały głównie fundusze hedgingowe spieszące się po gotówkę, ponieważ ich klienci wbrew przewidywaniom zarządzających nie zamierzają czekać z wycofywaniem własnych środków do końca roku. To zjawisko z pewnością działa już obecnie na olbrzymią skalę na całym świecie, lecz proces "odelwarowania" czyli pozbywania się dźwigni finansowej (spłacanie kredytów zaciąganych pod inwestycje) dotyczy znacznie szerszego obszaru i według MFW może potrwać nawet do końca 2010 r. W Japonii Nikkei odrobił straty i zyskał na wartości 6,4 proc.
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance