eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Zdolność kredytowa w czasach kryzysu

Zdolność kredytowa w czasach kryzysu

2008-10-14 13:50

W czasach, gdy na rynkach finansowych zawrotną karierę robi słowo "kryzys", kredytobiorcy tracą swój optymizm. Łatwe do udźwignięcia raty kredytowe z reklam banków, szczególnie tej z kredytu hipotecznego, stają się coraz bardziej dolegliwe. Teoretycznie banki udzielając klientom kredytu o tak dużej wartości, na długi okres czasu powinny przewidzieć możliwą recesję i spadek dochodów, ale z ewentualnymi problemami w spłacie już kredytobiorca musi poradzić sobie sam. Jak więc ratować zdolność kredytową?

Przeczytaj także: Kredyty mieszkaniowe: błędy kredytobiorców

Tradycyjnie liczenie zdolności kredytowej bazuje w bankach na dość skomplikowanych metodach statystycznych, niemniej jednak zawsze cel jest ten sam. Bankowcy próbują po prostu ustalić, czy dany klient będzie w stanie spłacać z miesiąca na miesiąc ratę kredytu. Sęk w tym, że jeśli weźmiemy kredyt na 20-30 lat, to w tym czasie może zdarzyć się wszystko. Od zdarzeń losowych, po problemy finansowe, czy też kłopoty gospodarcze całego kraju. A po podpisaniu umowy kredytobiorca zostanie sam na sam z terminową spłatą kredytu. Czy można w jakiś sposób zagwarantować sobie zdolność kredytową? Wbrew pozorom nie jest to zbyt trudne, jednak zwiększa koszty kredytowania. Takim rozwiązaniem jest np. ubezpieczenie przed bezrobociem, co może pozwolić przetrwać okres pomiędzy utratą pracy i znalezieniem kolejnej posady. Polisa tego rodzaju nie jest jednak bezwarunkowa. Przede wszystkim wypłata ewentualnego świadczenia ograniczona jest do kilku miesięcy, więc nie chroni przed długotrwałym bezrobociem.

Dużo ważniejsze może być posiadanie ubezpieczenia na życie. O ile, bowiem z utratą pracy można sobie jeszcze poradzić, to przeciwności losu już mogą nam uniemożliwić spłacenie kredytu. Wypadki, utrata zdrowia, a czasami i życia przez jedno ze współkredytobiorców jest nie tylko wielkim bólem, ale też wpędza najbliższych w duże problemy finansowe. Koszt właściwej polisy ubezpieczeniowej w relacji do wartości kredytu i możliwych szkód będzie po prostu niewielki. Będzie to niska cena za spokój. Na szczęście najtrudniejsze sytuacje zdarzają się jednak na tyle rzadko, że raczej powinniśmy zainteresować się tym, jak podołać spłacie kredytu na bieżąco.

Jak więc odpowiedzieć sobie w prosty sposób, na jaki kredyt nas stać? Na rynku amerykańskim, który jest dużo bardziej rozwinięty niż nasz, i gdzie udziela się o wiele, wiele więcej kredytów szacuje się, że bezpieczny poziom raty, to taki, który nie przekracza jednej trzeciej dochodów rozporządzalnych. Czyli zarabiając na rękę 2400 zł miesięcznie byłoby to 800 zł, a dla przykładowo 3000 zł byłoby to już 1000 zł. Sądzi się też, że bezpieczny poziom długu to dwu-trzykrotność dochodów rocznych brutto. W polskich warunkach przy zarobkach 5000 zł brutto miesięcznie byłoby to 150000 zł. Banki dziś oczywiście dają więcej kredytu przy takich dochodach, bo liczą, że dochody polskiego społeczeństwa będą szybko wzrastały. Potwierdza to wzrost wynagrodzeń. Takie założenie może być jednak niebezpieczne, szczególnie przy zaciąganiu kredytów mieszkaniowych, które udzielane są na długie terminy. Planowanie finansowe w takich warunkach budżetu domowego nie będzie już li tylko pustym sloganem. W prosty sposób można zapewnić sobie stabilność i bezpieczeństwo finansowe, dysponujące nawet relatywnie niskimi dochodami świadomie gospodarując środkami i przestrzegając kilku prostych i łatwych zasad.

Zalecanie dyscypliny wydatków wydaje się truizmem, ale istnieje kilka prostych sposobów na ich ograniczenie. Przede wszystkim warto dokładnie je planować, a środki, jakimi dysponujemy dzielić na budżety. Warto zastanowić się i spisać wszystkie wydatki stałe w danym miesiącu i dla nich zablokować środki na rachunku bankowym. Jednocześnie zastanawiając się, które grupy wydatków możemy obniżać. Ustalamy również bieżącą wysokość zobowiązań finansowych, w tym oczywiście kredytu hipotecznego. Jeśli nasze zobowiązania są zróżnicowane należałoby się zastanowić nad ich konsolidacją. Konsolidowanie długu i obniżanie kosztów finansowanie będzie stanowić ważny element strategii domowego budżetu. Jeśli spłacamy kredyt konsumpcyjny, samochodowy lub korzystamy z limitu w karcie kredytowej na pewno są one wyżej oprocentowane niż kredyt hipoteczny. Można w takim wypadku podwyższyć sumę kredytu hipotecznego w części z dowolnym celem i dzięki temu spłacić pozostałe, droższe w obsłudze zobowiązania. Obniży to koszty i pozwoli też lepiej kontrolować wydatki. Jedna wysoka rata działa też bardziej mobilizująco na kredytobiorcę niż wiele, ale drobnych kwot, które pozornie wydają się łatwiejsze do udźwignięcia. Iluzja niskich rat, co zresztą często jest wykorzystywane w reklamach, niejednego już kredytobiorcę wpędziła w kłopoty.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: