eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Kurs dolara rośnie, ceny surowców maleją

Kurs dolara rośnie, ceny surowców maleją

2008-08-12 12:09

Więcej obaw niż nadziei pozostawiła po sobie pierwsza sesja tego tygodnia. Po tym, jak w ostatni piątek WIG zamknął utworzone pod koniec lipca okno hossy, zastanawiamy się, czy nie jest to sygnał końca trwającego od połowy minionego miesiąca odbicia.

Przeczytaj także: Spadły ceny surowców

W najlepszym wypadku mamy zapowiedź odreagowania ostatniej fali wzrostowej. Był to najsilniejszy ruch od wielu miesięcy, co przy wciąż niepewnych nastrojach na świecie powinno skłaniać do realizacji zysków. Wczorajszy niewielki wzrost, który dodatkowo miał miejsce przy bardzo małej aktywności inwestorów, raczej potwierdza takie zagrożenie niż go wyklucza. Dwa główne czynniki, które przemawiają za takim scenariuszem to globalny odwrót od rynków wschodzących, które jako całość wypadają bardzo słabo na tle dojrzałych parkietów. To zjawisko związane z przeceną surowców. Wszyscy to wiedzą.

Te szybko spadają, bo mocno drożeje dolar. Po wczorajszej zniżce notowań towarów zaczęło się mówić, że również na tym rynku zagościła bessa, bo spadek od szczytu przekroczył 20%. Skoro więc i giełdy, i rynek surowców są w trendach spadkowych, to znaczy, że spowolnienie gospodarcze postępuje. Na pewno w pewnej części jest już zdyskontowane w cenach akcji. W notowaniach surowców raczej nie. Trudno sobie inaczej tłumaczyć wyprzedaż towarów, jak tym, że inwestorzy boją się osłabienia globalnego popytu. Oczywiście mogą nie mieć racji i odwrót od tego rynku może okazać się błędem. Można sobie też wyobrazić wariant, w którym mniejsze zainteresowanie towarami, wynika przewrotnie z nadziei na poprawę kondycji światowej gospodarki. Dlaczego? Spekulacja surowcami w pewnej części wynikała z poszukiwania rynków, na których można zarobić pieniądze. Gdy giełdy spadały i tracił dolar w reakcji na kłopoty amerykańskiej gospodarki, taką szansę dawały surowce. Teraz więc, inwestorzy mogą mocniej wierzyć w lepsze perspektywy gospodarcze i dlatego wracają do akcji. Czy jednak, gdyby tak było wzrost szedłby tak opornie, jak idzie? Do tej pory S&P 500 udało sięodrobić 38,2% wcześniejszej fali spadkowej, a do tego systematycznie maleje aktywność inwestorów w trakcie wzrostu. To wskazuje na jego korekcyjny charakter.

Po tym, jak w ostatnich tygodniach skupiano się głównie na rynku ropy, ostatnio na dolarze, teraz w centrum zainteresowania mogą znaleźć się znów obligacje. Widać, że pojawiły się nadzieje na to, że tańsza ropa rozwiąże wszelkie problemy z inflacją. Utwierdzają w tym niektóre dane o zmianach cen w najważniejszych gospodarkach, jak w Chinach i Wielkiej Brytanii, gdzie odpowiedni wskaźnik CPI i PPI za lipiec wypadły nieco lepiej od oczekiwań. W Państwie Środka doszło do wyraźnego spadku, do najniższego poziomu od 10 miesięcy. W Wielkiej Brytanii było lepiej od prognoz, ale gorzej niż miesiąc wcześniej.

Jednak już w Niemczech wzrost cen hurtowych przyspieszył znacznie, do 9,9%. Spoglądając na wykres rentowności 10-latek w USA widać tworzącą się formację chorągiewki. Po trwającym od wiosny do połowy czerwca wzroście, w ostatnich tygodniach mamy trend boczny, w ramach którego fluktuacje są coraz mniejsze. Wyjście górą z takiej formacji (przekroczenie poziomu 4,1%) zapowiadałoby kolejną falę wzrostu dochodowości. To byłoby groźne dla rynków akcji w sytuacji, gdy utrzymuje się presja na wyniki spółek. Skąd obawa przed wzrostem rentowności? Wynika z tego, że dotychczasowy wzrost cen surowców przełoży się na bazowe wskaźniki inflacji i skłoni ostatecznie najważniejsze banki centralne do podniesienia stóp procentowych. Ostrzeżeniem przed tym była zaskakująco wysoka bazowa inflacja PPI w Wielkiej Brytanii, która w lipcu wyniosła 6,7%.

Dziś nad giełdami utrzymywać się będzie widmo strat szwajcarskiego UBS. To powinno spychać notowania w dół. Ciekawe będą dane o CPI w Wielkiej Brytanii, po których będziemy oczekiwali potwierdzenia presji na wzrost bazowego wskaźnika. Nie oczekujemy jednak istotnych rozstrzygnięć po dzisiejszym dniu.

Najważniejsze wydarzenia z 11 sierpnia 2008 r.:
  • Lipcowy wskaźnik inflacji PPI w Wielkiej Brytanii wyniósł 10,2%, po wyłączeniu cen żywności i paliw - 6,7%
  • Lipcowy wskaźnik cen hurtowych w Niemczech sięgnął 9,9%
  • Czerwcowy bilans handlowy Wielkiej Brytanii zamknął się ujemnym saldem rzędu 4,4 mld funtów
  • Lipcowa liczba rozpoczętych budów w Kanadzie wyniosła 186,5 tys. Wyraźniej mniej od prognoz

Dziś na rynkach (12.08.08):
  • Lipcowy wskaźnik inflacji CPI w Chinach spadł do 6,3% wobec 7,1% miesiąc wcześniej
  • Lipcowy wskaźnik inflacji CPI w Wielkiej Brytanii
  • Lipcowa sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii
  • Czerwcowy bilans handlowy i obrotów bieżących Polski
  • Czerwcowy bilans handlowy USA

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Katarzyna Siwek / expander expander

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: