USA: dziś deficyt budżetowy i handlowy
2008-08-12 11:31
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Inflacja w Polsce w środę
Od geopolityki nie ma ucieczki nawet w ekonomię, zwłaszcza kiedy przeradza się w otwartą wojnę. Co gorsza w wojnę, w której uczestniczy potężny sąsiad Polski. Zrozumiałe więc, że nie dla każdego będzie w tych dniach interesujące co dzieje się z gospodarką. Dziś poznamy dane dotyczące wielkości deficytu budżetowego USA (oczekiwane 62 mld dolarów) - dowód na to, że wojny kosztują nie tylko życie i zdrowie, ale także naprawdę mnóstwo pieniędzy. Poznamy też deficyt handlowy (oczekiwane 69 mld USD) USA, który nie chce zacząć spadać mimo gorszych warunków importu do USA i silnego rozwoju eksportu ze Stanów.SYTUACJA NA GPW
Po trzech sesjach spadków, poniedziałkowe notowania przyniosły posiadaczom akcji nie wiele znaczącą ulgę wytchnienia. Odbicie było słabe - tak ze względu na jego zasięg jak i skalę transakcji, która mu towarzyszyła. W rzeczy samej dzień zakończyliśmy 10 pkt poniżej poziomu otwarcia (WIG20), więc nie można z czystym sumieniem wczorajszej sesji nazwać nawet wzrostową. Bardziej niż przewagę popytu, w poniedziałek było widać bierność całego rynku.
Zasada "kupuj, gdy leje się krew" nie sprawdziła się tak dobrze jak wtedy, gdy rozpoczynała się wojna w Iraku (ale wtedy Zachód mógł być pewny zwycięstwa reprezentowanych przez siebie wartości). Zapewne nie raz jeszcze przyjdzie nam w tych dniach z zapartym tchem czytać relacje frontowe i z niechęcią wracać do notowań na GPW. W poniedziałek podrożały akcje 170 spółek, potaniały 123 przy obrotach na poziomie 730 mln PLN.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Ze względu na brak danych z gospodarki Wall Street pozostała pod wpływem wieści z rynków surowcowych i dzięki taniejącej ropie indeksy zyskały ok. 0,5 proc. (DJIA + 0,4 proc., S&P 500 + 0,7 proc.). Najlepiej wypadł technologiczny NASDAQ, który w górę ciągnęły papiery Amazon.com notującego wysoką sprzedaż czytnika książek elektronicznych. Z sondy FED przeprowadzonej wśród 52 największych banków wynika, że rynek kredytów jest daleki od "miękkiego lądowania" - żadna z ankietowanych instytucji nie ułatwiła konsumentom zadłużania w ostatnim kwartale, a tylko jeden bank zamierza obniżyć koszt kredytu w najbliższym roku. 98 proc. banków obawia się niepewnej sytuacji gospodarczej, 92 proc. wskazało na brak płynności na rynku międzybankowym, a 75 proc. zmniejszyło skłonność do ryzyka. We wtorek czekamy na wyniki banku UBS, oraz odczyt inflacji brytyjskich konsumentów.
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Przeczytaj także
-
Marazm blue chips
-
Giełdy europejskie wytrącone z marazmu
-
WIG20 nurkował
-
Giełdy europejskie bez optymizmu
-
Nowe sankcje hamują wzrost na giełdzie
-
Małe i średnie spółki w niełasce, WIG20 walczy
-
Warszawska giełda: inwestorzy bez zapału
-
Inwestorzy w gorszych nastrojach
-
Na GPW zapanował marazm