eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › GPW: notowania mocno wzrosły

GPW: notowania mocno wzrosły

2008-08-11 11:52

W piątek w USA inwestorzy wpatrywali się w rynek walutowy i surowcowy i to właśnie one doprowadziły do olbrzymich wzrostów indeksów giełdowych.

Przeczytaj także: Kurs dolara mocno rośnie

Początek całego ruchu znaleźć można na rynku walutowym. Już w czwartek pisałem, że kurs EUR/USD stanął nad przepaścią, czyli nad poziomem 1,53 USD, który był dolnym ograniczeniem pięciomiesięcznego kanału trendu bocznego (1,53 – 1,60). W nocy kurs nadal spadał, a po przełamaniu poziomu 1,53 USD powstał techniczny, średnioterminowy sygnał kupna dolara, uruchomione zostały również stop – lossy i kurs EUR/USD załamał się zatrzymując się nad poziomem 1,50 USD. Takie załamanie kursu EUR/USD (czyli bardzo duże wzmocnienie dolara) musiało doprowadzić do przeceny surowców. Miedź staniała o 2,5 procent, złoto o 1,5 procent, a najbardziej obserwowana ropa o blisko 4 procent (okolice 115 USD). Nawet obawy o dostawy ropy z regionu Morza Kaspijskiego (konflikt Rosja – Gruzja) nie pomogły bykom.

I właśnie ta przecena surowców i wzmocnienie dolara doprowadziły do olbrzymich wzrostów indeksów giełdowych, dzięki czemu byki pokazały swoją przewagę, a cały tydzień zakończył się zwyżką. Rynek wygląda doskonale, ale gracze wpadając ze skrajności w skrajność zdecydowanie zapominają o zagrożeniach. Rzeczywiście tańsza ropa nieco zwiększy popyt wewnętrzny. To fakt. Jednak mocny dolar zmniejszy konkurencyjność eksportu i popyt na amerykańskie towary. Co będzie miało większy wpływ? Ja zakładam, że bardziej zaszkodzi mocny dolar, bo popyt wewnętrzny zależny jest nie tylko od ropy.

Pojawiły się też nowe, całkowicie zlekceważone zagrożenia w sektorze finansowym. Fannie Mae opublikował raport kwartalny ze stratą 2,3 mld USD (2,5 razy większa niż oczekiwano), ale to niespecjalnie graczy interesowało. Rzeczywiście po stracie Freddie Mac trudno było oczekiwać, że Fannie będzie wyjątkiem. Jednak Fannie Mae poinformowała, że przestaje kupować i gwarantować kredyty klasy Alt-A, a to jest bardzo poważna decyzja. Te kredyty są uznawane za dużo mniej ryzykowne niż kredyty sub-prime (ryzykownych), a z tego wynika, że kryzys przeszedł na wyższy poziom.

Poza tym bank UBS poszedł w ślady Citigroup i Merrill Lynch odkupując aktywa o wartości 19,4 mld USD (i płacą grzywnę 150 mln USD), które wcześniej posługując się nieuczciwymi praktykami sprzedał kupcom detalicznym. Przypominam, że mówi się o tego typu transakcjach na sumę 300 mld USD. Jak będą wyglądały bilanse banków po powrocie do nich tych aktywów? W piątek jednak nikt o tym nie myślał. Zapatrzeni w ropę gracze podnieśli indeksy na bardzo wysokie poziomy, ale chwila otrzeźwienia powinna niedługo nadejść.

W czasie weekendu nic się nie wydarzyło oczywiście nie licząc awantury gruzińskiej, która według mnie na zachowanie rynków wpływać nie będzie. Bez względu na ocenę winy poszczególnych stron (ocena ta nie wnosi niczego do obrazu rynków) można powiedzieć, że konflikt będzie powoli przycichał. Gruzja już wycofała wojska, którymi w zeszłym tygodniu zaatakował Osetię i wszystko idzie w kierunku zawieszenia broni. Transport ropy rurociągiem Baku – Ceychan jest niezagrożony. Co prawda gruziński minister powiedział wczoraj, że rosyjskie bombowce chciały go zbombardować, ale radziłbym nie zawsze wierzyć w to, co mówi rząd gruziński. Poza tym nawet w piątek, kiedy sytuacja wyglądała bardzo poważnie, żaden z rynków (oprócz rosyjskiego) na ten konflikt nie zareagował.

Dla złotego wynik przeceny euro był bardzo niekorzystny. Kurs USD/PLN przełamał górne ograniczenie kanału trendu, a poza tym wyrysował nieco ułomną formację podwójnego dna. To daje sygnał kupna dolarów. Na wykresie EUR/PLN też powstała formacja podwójnego dna, ale górne ograniczenie kanału trendu jeszcze nie pękło. Sygnał kupna euro jest wiec nieco słabszy (ale jest). GPW rozpoczęła sesję wtedy, kiedy indeksy w Europie już rosły, więc początek sesji był całkiem optymistyczny, Już po kilku minutach indeksy ruszyły jednak na południe. Raport kwartalny opublikowany przed sesją przez PKO BP nie mógł pomóc bykom, bo był dokładnie zgodny z prognozami. Kurs banku spadał. Byki nawet próbowały podciągnąć indeksy i koło południa WIG20 wylądował na niewielkich plusach, ale od tego momentu zaczął znowu spadać. Dobił graczy raport kwartalny Fannie Mae.

Jedynym pozytywem był bardzo mały, niepotwierdzający spadku obrót. Nie jest jednak wykluczone, że w dużej mierze wpływ na jego zmniejszenie miało rozpoczęcie Igrzysk Olimpijskich. Gracze też ludzie, a nie każdy chciał tę imprezę bojkotować. Wydaje się też prawie pewne, że gdyby sesja kończyła się godzinę później to zakończylibyśmy ją wzrostem indeksów (idąc za rynkami europejskimi). Nie udało się, ale traktuję tę sesję jako neutralną. Zbliża się odbicie, ale uwaga na krótszy tydzień (w piątek mamy święto) – to zazwyczaj nie sprzyja bykom.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Inflacja w Polsce w środę

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: