Rynek kredytów hipotecznych w Polsce w 2007 roku
2008-04-16 11:56
Przeczytaj także: Kredyty mieszkaniowe: zadłużenie Polaków mniejsze o 3,7 mld złotych
Banki wyszły naprzeciw swoim klientom
W tym okresie banki złagodziły swoją politykę cenową. Marża, jeden ze składowych elementów wpływających na wysokość raty kredytowej, była minimalna. Spadła ona w licznych przypadkach poniżej 1%, a na zachętę w pierwszych dwóch, trzech latach mogła wynosić np. tylko 0,25%. Tak zachęcał swoich Klientów m.in. Deutsche Bank (0,25% w pierwszym roku), ING Bank Śląski (0,5% w kolejnych dwóch latach), Bank BGŻ (0,9% przez dwa pierwsze lata kredytowania).
Niskie stopy procentowe i konkurencyjne marże sprawiły, że kredyty w złotówkach przebiły atrakcyjnością te we frankach szwajcarskich, których oprocentowanie szło w górę (LIBOR w I połowie 2007 – 2,25%), a kurs CHF tracił swoją stabilność. Nie mniej najkorzystniej było się zadłużyć w tej walucie w Millennium oraz Raiffeisen Bank. Za średniej wartości kredyt trzeba było płacić odsetki wg stopy 3,5%. W Fortis Bank przy najniższej na rynku marży 1,3% już ok. 3,7%, a w Banku BGŻ czy Kredyt Bank ponad 4,2%.
Druga połowa 2007 roku przyniosła kilka niespodzianek na rynku nieruchomości. Ceny mieszkań osiągnęły pułap maksymalny. Kolejne dwie podwyżki stóp procentowych przez RPP (WIBOR w sierpniu do 4,75%, w listopadzie do 5,00%) zmartwiły kredytobiorców i ostudziły zapał inwestycyjny. Znacznie wzrosły miesięczne koszty z tytułu spłaty zobowiązań (nawet o ok.3 p.p. w stosunku do początku 2007r.), a liberalne banki nie były w stanie już bardziej ich obniżyć. Zaniepokojenie miało wpływ na spadek popytu na nieruchomości i dynamiki sprzedaży kredytów (w III kwartale prawie 10% mniej w stosunku do II kw., a w IV ponad 16% mniej w stosunku do III).
Swoje piętno odcisnął również kryzys na rynku nieruchomości w USA. Banki nie wprowadziły w związku z nim poważnych restrykcji, ale poczuły zagrożenie. Mimo że liczba udzielonych kredytów spadła, to jednak wartość tych wypłacanych była bardzo wysoka. W IV kwartale średnia wartość udzielanych przez kredytodawców środków wynosiła: w Banku Zachodnim WBK – ok. 220 tys., DOM – 246tys., w mBanku i Multibanku – 289 tys., w Millennium ok. 210 tys., a potentat na rynku kredytów – PKO BP udzielał pożyczek o średniej wysokości ok. 160 tys. I te właśnie wartości w tym okresie stały się kartą przetargową banków. Bank Zachodni, DOM, Kredyt Bank zwiększyły dzięki temu znacznie swoją sprzedaż pod koniec 2007 roku.
fot. mat. prasowe
oprac. : Karol Grymuła / Gold Finance
Przeczytaj także
-
Kredyty hipoteczne coraz większe
-
7 zwiastunów poprawy na rynku kredytów hipotecznych
-
3 najbardziej zaskakujące zjawiska na rynku mieszkaniowym w 2022 roku
-
Rynek kredytów hipotecznych pod rosnącą presją
-
Zapaść na rynku kredytów hipotecznych. Powodem nie tylko wysokie stopy procentowe
-
Zaskakująca eksplozja kredytów hipotecznych
-
Mamy nowy boom na kredyty mieszkaniowe? Niekoniecznie
-
Rynek kredytów hipotecznych I 2019
-
Rynek kredytów hipotecznych XII 2018