eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Światowy rynek długu powstrzymuje wzrosty na GPW

Światowy rynek długu powstrzymuje wzrosty na GPW

2007-08-13 10:26

Początek piątkowej sesji na giełdach europejskich był łatwy do przewidzenia. Indeksy spadały po około dwa procent. Co prawda prawie natychmiast wkroczyli inwestorzy kupujący przecenione akcje, ale widać było, że na rynkach panuje olbrzymia niepewność.

Przeczytaj także: Decyzje ECB i BNP Paribas osłabiły kurs złotego?

Tym razem pomagała determinacja ECB, który poinformował, że przez trzy dni będzie zwiększał podaż pieniądza, żeby zapewnić płynność sektorowi finansowemu. Takie decyzje rodziły nadzieje, że kryzys zostanie wkrótce opanowany. Nadzieje rodziła też zmiana kierunku na rynku walutowym – tracił dolar i jen.

Jednak tuż po godzinie 12.00 indeksy przebiły najniższy poziom sesji, a to wyzwoliło kolejny spazm podaży. Nawet trudno powiedzieć, co wywołało tę wyprzedaż, bo kolejne instytucje (szczególnie ubezpieczeniowe) zapewniały, że mają w swoich portfelach bardzo niewielką ilość instrumentów bazujących na amerykańskich kredytach hipotecznych. Atmosfera przeniosła się na rynek walutowy – wzmacniał się dolar, a szczególnie mocno zyskiwał jen, a to jeszcze bardziej pogarszało sytuację na rynku akcji. Początek sesji w USA nie pozwolił na zredukowanie skali spadków.

Niewiele można napisać o tym, co działo się w piątek na rynkach w USA. Nie znaczy to oczywiście, że nic się nie działo, bo zmienność rynków była nadal olbrzymia, ale opisywanie tego, co miało na nią fundamentalnie wpływ nie ma sensu, bo liczyły się tylko nastroje i psychologia tłumu. No i może jeszcze działania funduszy hedżingowych, ale o tym niżej. Dla porządku odnotujmy, że publikacja danych o cenach płaconych w eksporcie i imporcie amerykańskim oczywiście nie miały najmniejszego znaczenia. Wzrosły o 0,2 procent w obu kategoriach (w eksporcie bez żywności, a w imporcie bez ropy). Nie był to wzrost duży, więc i w normalnej sytuacji nie miałby wpływu na zachowanie rynków.

Gracze nadal byli przerażeni stanem sektora finansowego i nadal od początku sesji panicznie pozbywali się akcji. Bardzo szybko indeks DJIA spadł o 200 punktów. Wtedy powtórzyła się dokładnie ta sama akcja, która obserwowaliśmy w czwartek. Byki zaatakowały i już po 18.00 indeksy wróciły lub nawet przekroczyły poziom czwartkowego zamknięcia. Tym razem odpowiadały za ten wzrost inne czynniki niż zwykła chęć kupna przecenionych akcji. Przed rozpoczęciem sesji na Wall Street Fed, wcześniej niż zwykle, przeprowadził operację otwartego rynku wpuszczając gotówkę do systemu (19 mld USD), a po paru godzinach jeszcze raz te operację powtórzył. Co bardziej istotne Fed opublikował oświadczenie, w którym stwierdzał, że zapewni niezbędne do działania systemu dostawy gotówki, bo „jest to okres, w którym instytucje finansowe mogą doświadczyć problemów z finansowaniem”. Brzmi to niewinnie, ale komentatorzy zwracali uwagę, że takich komentarzy Fed przy przeprowadzaniu tego typu operacji prawie nigdy nie publikuje. Wyjątkiem był okres po ataku na WTC i po krachu w 1987 roku, kiedy Rezerwa Federalna ratowała system finansowy.

Oczywiście można było fakt opublikowania tego komunikatu odczytać na dwa różne sposoby. Oba zresztą prawdziwe. Po pierwsze, że Fed zrobi wszystko, żeby uchronić rynki od krachu, a po drugie, że uważa sytuację za równie poważną jak ta z roku 1987 i 2001. Wynikało z tego, że Rezerwa Federalna zgadza się z Samem Molinaro, dyrektorem finansowym Bear Stearns, który tydzień temu właśnie tak ocenił obecną sytuację.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: