eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Handel zagraniczny USA: bilans lepszy od prognoz

Handel zagraniczny USA: bilans lepszy od prognoz

2007-06-11 10:20

W piątek na rynku walutowym kontynuowana była przecena złotego. Powód był nadal ten sam - rosła rentowność amerykańskich obligacji, co umacniało dolara na rynkach światowych, a to z kolei osłabiało waluty krajów rozwijających się.

Przeczytaj także: USA: rynek obligacji w panice

Jednak po 12.00,. kiedy rozpoczęła się korekta na rynku obligacji USA, nasza waluta zaczęła odrabiać straty. Gołym okiem widać było, na co teraz gracze zwracają uwagę. Z dużego, kolejnego osłabienia zrobiło się pod koniec dnia całkiem porządne wzmocnienie wypracowane w niesprzyjających okolicznościach (duży spadek kursu EUR/USD).

Skoro nasz rynek tak bardzo zwraca uwagę na to, co dzieje się na amerykańskim rynku obligacji, a dzisiaj powinna się w końcu rozpocząć tam jakaś korekta, to możemy spodziewać się dalszego umocnienia złotego. Gdyby jednak obligacje amerykańskie nieoczekiwanie (dla mnie) taniały to złoty znowu będzie tracił.

Sytuacja na GPW wydaje się być jasna. W piątek zarządzający funduszami stali przed alternatywą: polować na odbicie indeksów w USA, które wydawało się prawie pewne po trzydniowej przecenie, czy kontynuować wyprzedaż. W takich sytuacjach fundusze najczęściej dopuszczają do dużego spadku na początku sesji i podciągają kursy pod jej koniec. Początek sesji sugerował, że rzeczywiście rozważany jest taki właśnie scenariusz. Jednak to nie rynek dużych spółek, a małe i średnie ucierpiały najbardziej. Szkodziła GPW kontynuowana w Eurolandzie przecena wynikająca z dalszych spadków cen (wzrostu rentowności) amerykańskich obligacji.

Właśnie ona doprowadziło około 12.00 do pogłębienia spadków, ale popyt bardzo szybko przejął inicjatywę – widać było, że fundusze chcą bronić rynek przed przeceną. Nie przypadkiem ten wzrost popytu skorelowany był ze zmianą kierunku na rynku obligacji USA. W zasadzie na rynku dużych spółek początkowo zakładany scenariusz został wypełniony, bo spadek WIG20 był niewielki, a rynek wydawał się być gotowy do wzrostu. Szczególną uwagę zwracał duży obrót. Przy małym spadku tak duży obrót jest pozytywnym sygnałem – popyt wysoko kupuje spadające akcje.

Dzisiaj rynek nie ma wyboru. Po dużej zwyżce indeksów w USA musi rosnąć. Minusem jest duży spadek ceny miedzi i ropy, ale jak widać na PKN takie spadki nie działają, bo najwyraźniej gracze przejęli się perspektywą sprzedaży przez spółkę akcji Polkomtela (dla Vodafone). To na razie tylko pogłoska, ale rynek już pod nią prowadzi cenę akcji do góry. KGHM-u z kolei broni przed zbyt dużymi spadkami perspektywa 17- złotowej dywidendy. Wpływ przeceny na rynku surowców nie powinien więc być dzisiaj duży, a poza tym może się tam przecież rozpocząć zwyżkowa korekta. Gdyby dzisiaj WIG20 solidnie (więcej niż o 1,5 procenta) nie wzrósł to bardzo źle by to o rynku świadczyło.

Powrót optymizmu – test w końcu tygodnia

Piątkową sesję rynki europejskie rozpoczęły od spadku indeksów, ale bardzo szybko popyt się zwiększył, co zmniejszyło skalę spadków. W normalnym układzie gracze od rana polowaliby na odbicie w USA, ale od rana nadal spadały ceny obligacji amerykańskich (ich rentowność rosła), a to nie pozwalało na nadmierny optymizm. Nadal spadał też kurs EUR/USD, ale to akurat mogło jedynie pomagać europejskim akcjom (rośnie konkurencyjność europejskiej gospodarki). Pogarszająca się sytuacja na rynkach obligacji już przed południem doprowadziła do gwałtownego wzmocnienia dolara i szybkiej przeceny indeksów europejskich, ale po południu na rynku obligacji rozpoczęła się korekta, dzięki czemu indeksy giełdowe zawróciły.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Przeczytaj także

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: