eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Czekamy na wypoczętych Amerykanów

Czekamy na wypoczętych Amerykanów

2006-07-05 09:34

We wtorek na rynkach światowych panował kompletny marazm. Rynki w USA nie pracowały z powodu Dnia Niepodległości, a to znacznie zmniejszało aktywność graczy na całym świecie. Euro usiłowały drożeć, a indeksy giełdowe lekko spadały. Graczy nie zachęciła dobra sesja w USA.

Przeczytaj także: Złoty korzysta z płytkiego rynku

Widać było, że zdecydowanie nie podoba im się mocne euro, które zmniejsza konkurencyjność gospodarki. Jednak przed końcem sesji indeksy wróciły nad poniedziałkowe zamknięcie. Udało się więc wypracować kosmetyczną zwyżkę.

Raport o cenach płaconych w przemyśle europejskim (inflacja PPI) nikogo nie zaskoczył, bo dane były zgodne z prognozami. Warto jednak zauważyć, że PPI wzrosła aż o 6 proc. rok do roku. To, że tak duży wzrost PPI tylko w niewielkiej części przesiąka do CPI bardzo pomaga gospodarce. Być może jednak był to wystarczający powód, żeby zakończyć korektę wzmacniającą euro.

W środę rano kontrakty na indeksy amerykańskie spadały, podobnie jak indeksy w Azji. To wynik wczorajszego testu rakietowego, który przeprowadziła Korea Północna. W dniu Święta Niepodległości w USA, tuż przed planowanym startem promu Discovery, wystrzeliła ona trzy rakiety w kierunku Japonii - w tym jedną, która teoretycznie może dosięgnąć Alaski (podobno spadła tuż po odpaleniu). To wydarzenie osłabiło też lekko dolara i podniosło ceny metali (przede wszystkim złota). Nie wydaje mi się prawdopodobne, żeby to wydarzenie miało trwały wpływ na rynki (spory z Koreą trwają od lat), ale może doprowadzić do lekko negatywnego początku sesji w Eurolandzie.

Dzisiaj rano dojdzie do publikacji indeksów PMI pokazujących jak rozwija się sektor usług w poszczególnych krajach UE i całej strefy euro. Ten segment to 70 procent całej gospodarki, więc wydawałoby się, że gracze będą bardzo czekali na te dane, ale zazwyczaj jednak je lekceważą. Reagują za to na podobne dane z USA. Zbyt sensowne to nie jest, ale takie są rynki i nic się na to nie poradzi. Podobna reakcja, a raczej jej brak da się zauważyć po publikacji danych o majowej sprzedaż detalicznej w Eurolandzie. Warto jednak na nie spojrzeć, bo pokaże to bardziej niż wszelkie indeksy nastroju, w jakim humorze są konsumenci.

Po południu w USA dojdzie do publikacji danych o majowych zamówieniach fabrycznych. Ten raport może być impulsem dla rynku. Prognoza mówi, że wartość zamówień nie zmieni się i gdyby tak rzeczywiście było to byłyby to dane neutralne. Wyraźny wzrost pomógłby dolarowi i akcjom, a spadek zaszkodziłby obu rynkom. Przynajmniej tak powinno być, bo rynek akcji powinien już przestać cieszyć się ze zbliżającego się (być może) końca podwyżek stóp i zacząć przejmować spowolnieniem gospodarki.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: