eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Polskie rynki nadal w niełasce

Polskie rynki nadal w niełasce

2006-06-23 09:57

W Polsce czwartek rozpoczął się standardowo. Złoty szybko się wzmacniał idąc za zwyżkami kursu EUR/USD, ale po nieudanym teście linii szyi, kiedy dolar zaczął się do innych walut wzmacniać i u nas nastąpił zwrot powodujące osłabienie naszej waluty.

Przeczytaj także: Małe obroty zwiększają zmienność rynku

Dobiła naszą walutę opinia agencji ratingowej Standard&Poor’s, według której wejście Polski i Węgier do strefy euro może się opóźnić z powodu "rozszerzającego się deficytu fiskalnego i stagnacji politycznej". Prawdę mówiąc nic nowego w tej opinii nie było, ale wystarczyło, żeby postawić kropkę nad i.

Już po 16.00 naszej walucie niewątpliwi zaszkodziła (zdementowana) opublikowana przez pb.pl informacja, zgodnie z którą wicepremier Zyta Gilowska mogła się podać w czwartek do dymisji. Nieobecność pani premier na spotkaniu Komisji Trójstronnej, na której miał być omawiany budżet, uwiarygodniała tę pogłoskę. Mam wrażenie, że ktoś "próbkuje" rynek puszczając takie pogłoski, po to, żeby, kiedy rzeczywiście dymisja stanie się faktem (uważam, że tak się w tym roku stanie) reakcja rynku była osłabiona. Niewątpliwie dzięki tej pogłosce kurs złotego do dolara i euro zakończył czwartek na najwyższym w czasie dnia poziomie.

Wydawałoby się, że skoro dymisja nie nastąpiła to dzisiaj powinno nastąpić korekcyjne wzmocnienie naszej waluty, ale sprawa prosta nie jest. Dzisiaj na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza" pisze, że "Jak się dowiadujemy z dwóch niezależnych źródeł, te nerwowe ruchy mają uprzedzić ewentualną dymisję wicepremier Gilowskiej. Może do niej dojść, ponieważ sędzia Włodzimierz Olszewski, rzecznik interesu publicznego, zamierza wystąpić do sądu lustracyjnego z oskarżeniem, że Gilowska złożyła fałszywe oświadczenie lustracyjne". Podobno szykowany jest już następca, którym jest doradca premiera Paweł Wojciechowski (były prezes PTE Allianz Polska i Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych PBK Atut.). Zawsze przypominam, że (w dłuższym terminie) jedna osoba nie ma żadnego znaczenia dla rynków. Czekanie na dymisję i sama dymisja będą źle przyjęte przez rynki finansowe. Najważniejsze w tej sytuacji jest, żeby decyzje zostały podjęte błyskawicznie i jeśli do dymisji dojdzie to, żeby miejsce pani minister zajął natychmiast ktoś poważany przez rynki. Wtedy sprzedający akcje i złotego bardzo by tego żałowali.

Na GPW na początku czwartkowej sesji też zaskoczenia nie było. Dobra atmosfera panująca na świecie i wzrost węgierskiego indeksu BUX o ponad 3 procent musiały wywołać zwyżkę indeksów. Szczególnie mocny był sektor surowcowy pod wodzą KGHM. Jednak tuż po otwarciu apetyt na akcje znacznie się zmniejszył i indeks zaczął się osuwać. To był efekt, o którym pisałem we wczorajszym komentarzu. Przed południem, po wyrysowaniu podwójnego dna, rynek ruszył na północ nie wytrzymując ciśnienia wynikającego z ponad już czteroprocentowego wzrostu węgierskiego indeksu BUX, ale i ten atak byków spalił na panewce, a WIG20 w ostatniej godzinie testował poziom środowego zamknięcia. Zupełnie fatalny był fixing, na którym WIG20 stracił jeden procent. Nie jest wykluczone, że część graczy znała pogłoskę o dymisji wicepremier i na nią reagowała. Ostrzegałem w czwartek rano, że WGPW nie lubi oczywistych rozwiązań, więc trzeba się wstrzymać z kupowaniem akcji przynajmniej w pierwszej godzinie, ale prawdę mówiąc nie przypuszczałem, że będzie to wyglądało aż tak źle.

Dzisiaj, 30 minut po rozpoczęciu sesji giełdowej, GUS opublikuje raporty o sprzedaży detalicznej, stopie bezrobocia i koniunkturze gospodarczej w maju. Bardzo dobre dane o dynamice produkcji przemysłowej zaostrzyły apetyt graczy, więc nic dziwnego, że czekamy na kolejne dobre informacje. Rynek zazwyczaj lekceważy raporty o stopie bezrobocia i koniunkturze gospodarczej, a zwraca szczególną uwagę na sprzedaż detaliczną. Skoro płace rosną to powinna ona być bardzo dobra. Gdyby taka rzeczywiście były to wzmocniłyby fundamenty, na których może być zbudowany wzrost indeksów. Słabe dane byłyby rozczarowaniem, które mogłoby się przełożyć na osłabienie rynku. Nie będą jednak z całą pewnością decydujące - najbardziej istotna będzie sytuacja panująca na rynkach światowych oraz (a może przede wszystkim) problem minister Gilowskiej. W tej sytuacji początek sesji prawie na pewno będzie spadkowy, a potem bardzo dużo zależy od rozwiązań politycznych. Nie radziłbym jednak w panice pozbywać się akcji.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: