eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Dłużnicy alimentacyjni, czyli mniej i więcej

Dłużnicy alimentacyjni, czyli mniej i więcej

2019-05-14 11:05

Dłużnicy alimentacyjni, czyli mniej i więcej

Alimenty © czarny_bez - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (5)

Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy rzesza dłużników alimentacyjnych nieco zmalała. W kwietniu br. zaległości w alimentach dotyczyły niespełna 304 tys. osób. Na huraoptymizm jest jednak zbyt wcześnie - dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wskazują, że spadkowi liczebności rzeszy zadłużonych towarzyszył wzrost średniego zadłużenia. Dziś opiewa ono na 39 tys. zł, a więc na kwotę, której uregulowanie może okazać się dość trudne.

Przeczytaj także: Dłużnicy alimentacyjni ciągle bezkarni?

Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, od kwietnia minionego roku gminy przekazały mu informacje dotyczące kolejnych 30 642 dłużników alimentacyjnych. W nowe wpisy najbardziej obfitował październik, kiedy to baza powiększyła się o 3 775 nazwisk. Równocześnie część personaliów zostało wykreślonych z rejestru. Za taki obrót spraw odpowiadały dwie kwestie. Po pierwsze, zmiana prawa nakazała usunąć z bazy dane osób, których dług ma więcej niż 6 lat. Po drugie, wykreślono z niej osoby, które zdołały uporać się ze spłatą zaległości.

W efekcie u schyłku marca 2019 r.w BIG InfoMonitor zarejestrowanych było 303 752 dłużników alimentacyjnych. I wprawdzie ich liczba przez rok zmniejszyła się o przeszło 11 tys., to jednocześnie odnotowano wzrost kwoty zaległości - z 11,64 do 11,89 mld zł.

fot. mat. prasowe

Przyrost liczby dłużników alimentacyjnych

W marcu br. przybyło niemal 2,5 tys. alimenciarzy.


- Wyraźnie widać, że długu łatwiej pozbyć się osobom, które mają mniej do oddania. Dlatego zarówno wierzyciel, jak i dłużnik nie powinni dopuszczać do sytuacji, z której nie ma wyjścia, a taką z pewnością w oczach większości dłużników jest suma kilkudziesięciu czy kilkuset tysięcy złotych – przestrzega psycholog Roman Pomianowski, prezes Stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych. W jego opinii wzrost średniego zadłużenia do kwoty ponad 39 tys. zł dawno przekroczył psychologiczną barierę pozytywnej oceny możliwości spłacenia zaległości przez zadłużonego. Według specjalistów sumą dającą szansę na wyjście z długu jest kwota 12-15 tys. zł. - Nie zaskakuje w tej sytuacji fakt, że trudno znaleźć w statystykach sądowych informację dotyczącą zastosowania nowego, obiecującego narzędzia dawania szansy „alimenciarzom” w postaci tzw. czynnego żalu, który polega na tym, że prokurator zawiadomiony o popełnieniu przestępstwa niepłacenia alimentów, czeka miesiąc na ich uregulowanie. Umarza sprawę, gdy pieniądze wpływają na konto, ale przy kwotach sięgających 40 tys. zł, a nierzadko i wyższych jest to zadanie niewykonalne i to nawet do końca życia – dodaje Roman Pomianowski.

fot. mat. prasowe

30 miast z największą liczbą dłużników alimentacyjnych

Niekwestionowanym liderem w gronie miast z największą liczbą dłużników alimentacyjnych jest Warszawa.


- Jeśli dług przybiera ogromne rozmiary, zadłużony przestaje wierzyć w realne możliwości spłaty i zwykle przyjmuje strategię działania typową dla takiego położenia. Jedną z nich jest totalna bezradność i obojętność na wszelkie próby mobilizowania i pomocy, ale jeszcze większy problem stanowią dłużnicy wybierający strategię ucieczkową, bo w ich przypadku jest to najczęściej ucieczka przed egzekucją komorniczą w szarą strefę zatrudnienia. Według danych GUS w Polsce, pomimo pozytywnych zmian na rynku pracy, wciąż jest około 880 tys. osób zatrudnionych „na czarno”, w tym 420 tys. osób wykonujących pracę nierejestrowaną jako jedyną, główną – podkreśla psycholog ze Stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych.

Dwie „stolice” dłużników alimentacyjnych – Warszawa i Wałbrzych


Najwięcej dłużników alimentacyjnych ma adres w Warszawie (9 243). Statystycznie na 100 mieszkańców najwięcej niepłacących na dzieci ma natomiast Wałbrzych, mimo że mieszka tam 2 405 niepłacących na dzieci.

Obok Warszawy, drugim miastem, z którego pochodzi znacząca liczba dłużników alimentacyjnych jest Łódź (7 065). Następne są Wrocław (5 081), Kraków (5 011) i Bydgoszcz (3 831). Mieszkańcy tych miast mają też najwyższe łączne kwoty zadłużenia, na tle wszystkich miejscowości w kraju, odpowiednio: 349,1 mln zł, 282,4 mln zł, 172 mln zł, 212,9 mln zł i 188,1 mln zł (w załączeniu tabela z danymi dla 100 miast z największą liczbą dłużników).

fot. mat. prasowe

30 miast z największą udziałem dłużników alimentacyjnych

Wałbrzych zdeklasował inne miejscowości pod względem udziału dłużników alimentacyjnych wśród ogółu mieszkańców.


Tak jak niekwestionowanym liderem w gronie miast z największą liczbą dłużników alimentacyjnych jest Warszawa, tak Wałbrzych zdeklasował inne miejscowości pod względem udziału dłużników alimentacyjnych wśród ogółu mieszkańców. To tutaj co najmniej dwie osoby na sto mają na sumieniu nieopłacone alimenty. Na liście miast ze stosunkowo wysokim udziałem dłużników znajdują się też Włocławek, Inowrocław, Starogard Gdański i Świętochłowice. W pierwszej 30. miast najliczniej zamieszkanych przez nie płacących alimentów (tabela dla 100 miast w załączniku) są także Chorzów, Ostrowiec Świętokrzyski, Jelenia Góra czy Wieliczka. Z kolei największą średnią z tytułu niepłaconych alimentów mają osoby z Płocka - 56 918 zł, Starogardu Gdańskiego - 53 257 zł, ale także Kielc - 51 833 zł, Elbląga - 51 178 zł oraz Ostrowa Wielkopolskiego - 50 594 zł.

Rekordowy tata z Małopolski


Wśród dłużników alimentacyjnych mężczyźni stanowią 95 proc., nic więc dziwnego, że na liście rekordzistów w niepłaceniu alimentów znajdują się sami ojcowie. Na czele jest 57-latek z Małopolski z długiem na ponad 802 tys. zł. Kolejny w zestawieniu to 47-letni mieszkaniec Mazowsza z kwotą zaległych alimentów na prawie 670 tys. zł.

Do Rejestru Dłużników alimenciarzy wpisują głównie gminy…


Dłużnicy alimentacyjni to najliczniejsza grupa dłużników przekazywana do rejestru BIG InfoMonitor przez Jednostki Samorządu Terytorialnego. Jest to efekt regulacji prawnych, które weszły w życie w połowie 2015 r. i nałożyły na gminy obowiązek zgłaszania do wszystkich BIG-ów, rodziców, za których świadczenia na dzieci wypłaca Fundusz Alimentacyjny. Gminy mają też możliwości prawne podejmowania licznych innych działań mobilizujących dłużników do podjęcia obsługi swojego zadłużenia – w tym kierowania do zatrudnienia, np. robót publicznych, inicjowania odebrania prawa jazdy oraz zawiadamiania Prokuratury o popełnieniu przestępstwa w trybie znowelizowanego art. 209 kk.

fot. mat. prasowe

Dłużnicy wg województw

Wśród dłużników alimentacyjnych mężczyźni stanowią 95 proc.


…ale mogą także opiekunowie niealimentowanych dzieci


Poza gminami z możliwości mobilizowania dłużników przez rejestry korzystają również osoby prywatne. Dzięki prowadzonej od trzech lat akcji „Odzyskuj alimenty” niepłacącego rodzica można wpisać do rejestru za symboliczną złotówkę.
– Zależy nam na poprawie ściągalności świadczeń na dzieci. Staramy się informować osoby posiadające wyrok sądowy, przyznający prawo do alimentów, że sami również mają możliwość wpisania do rejestru rodzica niepłacącego na potomstwo. Opiekunowie, którzy wykazali się taką inicjatywą odzyskali w ciągu trzech lat prawie 2 mln zł alimentów. Są to osoby, które ze względu, na przekroczony maksymalny próg dochodowy wynoszący 725 zł nie mogą korzystać z pomocy Funduszu Alimentacyjnego – wyjaśnia Sławomir Grzelczak. Zgłoszenie do rejestru dłużników rodzica, który nie poczuwa się do utrzymywania dziecka, to szansa na zmobilizowanie go do zmiany postępowania, bo obecność w rejestrze może mu utrudnić zaciąganie kredytów, pożyczek, zakup telefonu na abonament czy prowadzenie firmy. - Warto to zrobić szybko, zanim dług wzrośnie do kwot trudnych do wyegzekwowania – radzi Sławomir Grzelczak.

Niestety prognozy dotyczące zjawiska nie rysują się optymistycznie – zmiany społeczno-obyczajowe powodują, że rośnie liczba rozwodów, obniża się wiek osób zobowiązanych do alimentacji i wzrastają kwoty orzekanych alimentów.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: