Rynek walutowy 08-12.10.18
2018-10-15 09:30
Przeczytaj także: Rynek walutowy 20-24.08.18
Równocześnie obniżyła się wartość dolara. Było to stymulowane zapewne słowami Donalda Trumpa, który kilka razy niepochlebnie wypowiedział się na temat Rezerwy Federalnej, teraz już nie kryjąc swojej irytacji kierunkiem, w którym zmierza polityka Fed. Dwojako zresztą można interpretować reakcję rynku: z jednej strony jako brak zaufania do dolara (skoro na linii gabinet prezydenta - Fed pojawiają się poważne tarcia), z drugiej - jako wybieganie naprzeciw prezydenckim oczekiwaniom, bo przecież jednym z marzeń Trumpa, w kontekście jego protekcjonistycznej polityki, jest słaby dolar. Tak czy inaczej, EUR/USD zakreślił wczoraj nawet wartości rzędu 1,1610, acz potem obniżył trochę lot i teraz klaruje się przy 1,1555. Teoretycznie udało się wrócić do konsolidacji ciągnącej się od maja (która już dwa razy była łamana dołem), acz w dużym przybliżeniu można obecny stan określić jako balansowanie na pograniczu tegoż trendu bocznego.Dodajmy do tego, że w miarę jastrzębi był protokół z obrad Europejskiego Banku Centralnego. Wynikało z niego, że decydenci monetarni EBC co prawda widzą (jak najbardziej) czynniki ryzyka, ale co do zasady nie uważają, by były one tak silne, aby zaburzyć przyjętą, bazową ścieżkę polityki. A ta ścieżka to zamknięcie operacji QE w tym roku i podwyżki stóp prawdopodobnie po wakacjach 2019.
Zawracać zaczęła para funt-euro, która 10 października osiągnęła 1,1465, a teraz jest przy 1,1380. Gdzieś w okolicach 1,1330 - 1,1360 można lokować wsparcie, jakkolwiek obraz pod tym względem jest nieco rozmyty.
Zaskoczenie w Polsce
Agencja Fitch zgodnie z prognozami rynkowymi ograniczyła się jedynie do potwierdzenia długoterminowego ratingu Polski na poziomie A-. Perspektywa jest stabilna, zróżnoważone są czynniki pozytywne i negatywne (pozytywne to np. wzrost PKB, obniżka zadłużenia zagranicznego i konsolidacja fiskalna, negatywne to ewentualne naruszenie unijnego kryterium deficytu sektora publicznego czy osłabienie polityki makroekonomicznej i klimatu biznesowego; czynniki negatywne są raczej potencjalne niźli aktualne).
Godne uwagi jest wszelako to, że agencja S&P podwyższyła nam rating, mianowicie z BBB+ do A-, aczkolwiek perspektywę obniżono w związku z tym z pozytywnej do stabilnej. Analitycy S&P docenili zrównoważony wzrost gospodarczy, politykę fiskalną czy rozwój eksportu.
Zdaje się, że m.in. ten fakt, pomijając wahania eurodolara, pomógł złotemu. I tak np. na EUR/PLN pod koniec tygodnia zanotowano 4,29, a tak nie było już od ok. 10 dni. Na USD/PLN widzimy 3,7110. W kontekście maksimum na 3,7760 (9 października) to postęp. Cofnął się też wykres GBP/PLN, co miało w sobie również posmak przełożenia z pary funt-euro. W każdym razie w nocy z 10-tego na 11-ty października kreślono tu 4,9470, a teraz mamy 4,8820.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Tomasz Witczak / FMC Management
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)