eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Nawet najlepsze kredyty frankowe są droższe od złotowych

Nawet najlepsze kredyty frankowe są droższe od złotowych

2018-03-23 10:06

Nawet najlepsze kredyty frankowe są droższe od złotowych

Nawet najlepsze kredyty frankowe są droższe od złotowych © Stockfotos-MG - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (3)

Zbliża się 10 rocznica apogeum boomu na kredyty frankowe, który przypadło na II i III kwartał 2008 r. W tym czasie udział zobowiązań w CHF w stosunku do wszystkich wypłacanych kredytów hipotecznych wynosił aż 76%. Przyczyną tak ogromnej popularności były bardzo niskie raty. Co ciekawe, dziś udzielane kredyty w złotych są jeszcze tańsze. Expander ostrzega, że choć nic nie wskazuje, aby stopy procentowe w Polsce miały istotnie wzrosnąć w najbliższym czasie, to historia już pokazała, że przewidywania nie zawsze się sprawdzają. Warto więc zachować ostrożność.

Przeczytaj także: Kredyty we frankach: realny czy wydumany problem?

Od kwietnia do września 2008 r. udzielono kredytów we frankach szwajcarskich na rekordową kwotę 25 mld zł. To aż ¾ kwoty wszystkich wypłaconych w tym czasie kredytów hipotecznych (33 mld zł). Tak duży udział wynikał przede wszystkim z bardzo dużej różnicy w wysokości rat między produktami w CHF i PLN. Wynikała ona z tego, że wtedy oprocentowanie finansowania w złotych wynosiło średnio aż ok. 7,5%, a we frankach tylko 4,2%. Do tego ryzyko walutowe nie wydawało się zbyt duże ze względu na zapowiedzi rządzących mówiące, że już niedługo przyjmiemy euro. Udział kredytów we frankach był tak wysoki również dlatego, że ci, którzy je wybierali pożyczali zdecydowanie więcej. Średnia kwota kredytu w PLN wynosiła wtedy blisko 150 000 zł, a tych w CHF prawie 260 000 zł.

Z omawianego okresu przeanalizowaliśmy dwa kredyty frankowe na kwotę 260 000 zł na 30 lat. Pierwszy udzielono na początku kwietnia 2008 r., gdyż wtedy kurs był najwyższy (2,22 zł). Drugi jest z początku sierpnia 2008 r., kiedy kurs był najniższy (1,96 zł). W obu przypadkach oprocentowanie spadło z początkowych 4,20% do 0,56% obecnie. Wysokość rat i poziom zadłużenia są już jednak zupełnie inne ze względu na różny kurs wypłaty.

fot. mat. prasowe

Jak zmieniły się raty i zadłużenia kredytów w CHF

Wysokość raty nie jest problemem frankowiczów, o ile oczywiście ktoś ma dochody nie niższe niż w 2008 r.


Dzisiejsze kredyty są tańsze niż frankowe w najlepszym momencie


W przypadku kredytu z kwietnia obecna rata wynosi ok. 1362 zł i jest zaledwie 25 zł wyższa niż na początku. Jeśli chodzi o finansowanie wypłacone w sierpniu jest to 1531 zł, czyli o 217 zł więcej. Raty wzrosły więc w znacznie mniejszym stopniu niż kurs franka, który jest dziś o 80% wyższy niż w sierpniu 2008 r. Dzieje się tak dzięki wspomnianemu już spadkowi oprocentowania z 4,20% do 0,56%. Warto też dodać, że osoby, które obecnie pożyczają taką samą kwotę, ale zaciągają kredyt w złotych, płacą 1210 zł miesięcznie. Wypłacane dziś kredyty są więc nawet tańsze niż kredyty frankowe udzielane w najlepszym momencie. Zadłużając się nie należy jednak przesadzać, gdyż kiedyś stopy procentowe w Polsce mogą wzrosnąć równie niespodziewanie, jak wzrósł kurs franka.

fot. mat. prasowe

Waluty, w jakich udzielano kredytów hipotecznych

Od kwietnia do września 2008 r. udzielono kredytów we frankach szwajcarskich na rekordową kwotę 25 mld zł.


10 lat spłaty rat a zadłużenie wyższe niż na początku


Wysokość raty nie jest więc problemem frankowiczów, o ile oczywiście ktoś ma dochody nie niższe niż w 2008 r. Znacznie gorzej wygląda ich zadłużenie wyrażone w złotych. Z pożyczanych 260 000 zł zrobiło się bowiem 307 000 zł (kredyt z kwietnia) i 351 000 zł (kredyt z sierpnia) i to mimo 10 lat spłacania rat. Oczywiście, wysokość zadłużenia w złotych nie ma znaczenia jeśli ktoś nie ma zamiaru pozbywać się mieszkania. Problem pojawia się jednak gdy frankowicz ma problemy finansowe i bank wypowiada mu umowę kredytową, lub gdy po prostu chce sprzedać mieszkanie, np. aby przenieść się do innego miasta, czy zmienić lokal na większy bo urodziły mu się dzieci. Wtedy zwykle się okazuje, że mieszkanie jest mniej warte niż wynosi zadłużenie właściciela.

Po przewalutowaniu na PLN oprocentowanie wzrośnie 7-krotnie


To wysokie zadłużenie sprawia również, że nie opłaca się przewalutowywać kredytów we frankach na złote. Taka operacja oznacza bowiem realizację straty spowodowanej wzrostem kursu. Zabiera natomiast przywilej korzystania z bardzo niskiego oprocentowania obowiązującego w Szwajcarii. Wspomnieliśmy już, że oprocentowanie takich kredytów wynosi dziś ok. 0,56%. Po przewalutowaniu wzrosłoby do ok. 4%, czyli 7-krotnie.

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • Re: Nawet najlepsze kredyty frankowe są droższe od złotowych

    Martama / 2018-08-31 00:02:31

    Na pewno bym się nie zdecydowała na przewalutowanie kredytu, to są dodatkowe koszty i kolejne ryzyko. Już lepiej regularnie po to 70- 100 zł taniej płacić kupując CHF poza bankiem. Wcale teraz nie jest trudno znaleźć kantor z korzystnym kursem przecież, porownajcie sobie np. wycenę na Gieldawalut.com z kursem bankowym albo lepiej- średnim rynkowym. odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: