W górę wbrew światu

Przeczytaj także: Korekta na razie płytka

Jednak w odróżnieniu od innych rynku, warszawska giełda szybko odrobiła straty i indeksy znów pną się w górę. Kwadrans po 10-tej WIG20 zyskiwał już prawie 1 proc. i przekroczył poziom 3 200 punktów. Sporo w tym wzroście strachu, ale jeszcze więcej odwagi, która na razie jest nagradzana.

Motorem wzrostów znów są akcje KGHM, które drożeją po tym jak ceny surowców ponownie zaczynają piąć się w górę. Po zwyżce o ok. 4 proc. papiery te znów zmagają się z rekordowym poziomem notowań - 111 PLN za papier.

I choć początkowo miedziowej spółce we wzroście towarzyszył tylko Bioton (już 5,5 proc. w górę), to optymizm szybko zaraził także inne "blue chipy". Na plus wyszły akcje spółek paliwowych, a PKO BP szturmuje właśnie poziom 40 PLN za akcję. O ponad 4 proc. spadają za to papiery Prokomu. Dobre wyniki BZ WBK, który zapowiedział, że w tym roku jego zysk może sięgnąć miliarda złotych nie okazały się pretekstem do kupna jego akcji.

Godzinę po rozpoczęciu notowań obroty akcjami spółek z WIG20 wynoszą już 200 mld PLN, przy czym najwięcej - ponad 50 mln zł - przypada na KGHM.

Na szerokim rynku strach jest bardziej widoczny. Drożeją papiery 73. firm, tanieją 116-u. Traci na tym MIDWIG (0,3 proc.), choć rzecz jasna nie psuje to humorów tym inwestorom, którzy dziś zarabiają. Trwa świetna passa Energomontażu Północ (wzrost o prawie 14 proc.), który przez nieco ponad miesiąc podwoił swoją wartość. O wybicie ponad ostatni szczyt walczy Lentex (plus 13,3 proc.), a walkę tę potwierdzają obroty, które przekraczają już 15 mln PLN.

O 4,5 proc. drożeją akcje ElstarOils, który poinformował o planach przeprowadzenia emisji akcji. To pierwsza od dłuższego czasu spółka giełdowa, która przeprowadzi emisję na "starych" zasadach - bez prawa poboru i z "normalną" ceną emisyjną (a nie według nominału). Inwestorzy jak widać potrafią docenić także tradycyjne zachowania i odwagę do zmierzenia się z rzeczywistą wyceną akcji. Nie zmienia to faktu, że najlepiej zarabia się teraz właśnie na groszowych emisjach z prawem poboru - akcje Lubawy, które dziś notowane są już bez prawa poboru wprawdzie nominalnie tracą 56 proc., jednak w rzeczywistości oznacza to ponad 40 proc. wzrost ich wartości (uwzględniając wartość praw poboru).

Na rynku walutowym złoty wciąż zyskuje na wartości. Jednym z powodów - wymienianych przez agencje informacyjne - umocnienia złotego, jest wzrost wartości forinta po wygranych przez koalicję rządzącą wyborach parlamentarnych. Dwa tygodnie temu, gdy po pierwszej turze wyborów prowadził opozycyjny Fidesz, forint także zyskiwał na wartości, podobno także dzięki wynikom głosowania. Jak widać inwestorom jest raczej obojętne, kto wygrywa wybory, a gra toczy się według jednakowych zasad na wszystkich rynkach regionu. Lokalne waluty zyskują na wartości, w miarę jak traci na niej dolar na rynku światowym. Dziś rano "zielony" spadł więc do 3,12 PLN, euro do 3,86 PLN, a frank szwajcarski do 3,45 PLN.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.