eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyPorady finansowe › Ubezpieczenie szkolne. Co warto o nim wiedzieć?

Ubezpieczenie szkolne. Co warto o nim wiedzieć?

2017-08-24 10:40

Ubezpieczenie szkolne. Co warto o nim wiedzieć?

Dziecko w szkole © fot. mat. prasowe

Już wkrótce w polskich szkołach zabrzmi pierwszy dzwonek, a większość rodziców podczas pierwszego zebrania dowie się m.in., ile wynosić będzie tegoroczna składka na ubezpieczenie szkolne. Warto jednak, aby pamiętali, że wykupienie grupowej polisy nie jest obowiązkowe. Wprawdzie jej niewątpliwą zaletą jest stosunkowo niska składka, ale należy zdawać sobie sprawę, że w efekcie tego dostajemy dość wąski zakres ochrony i niewygórowane odszkodowania. Indywidualnie wykupiona polisa przeważnie gwarantuje dziecku znacznie szerszą ochronę.

Przeczytaj także: Ubezpieczenie szkolne, ale czy domowe?

Dane Systemu Informacji Oświatowej wskazują, że w roku szkolnym 2015/2016 do polskich szkół uczęszczało przeszło 5 milionów uczniów. SIO informuje również o wypadkach, do których dochodziło na terenie placówek szkolnych. Okazuje się, że w analizowanym okresie ich liczba zdołała przekroczyć 65 tysięcy, z czego przeszło połowa miała miejsce w szkołach podstawowych.

Wypadki z udziałem dzieci najczęściej mają miejsce w czasie zajęć wychowania fizycznego (40 proc.), często dochodzi do nich również w czasie przerw, na boiskach czy placach zabaw.
Statystyki dowodzą, że o niefortunne zdarzenia z udziałem dzieci najłatwiej jest na Śląsku, gdzie w minionym roku szkolnym doszło do przeszło 10 tys. incydentów. Na kolejnej pozycji uplasowało się Mazowsze (przeszło 8 tys. wypadków), a na przeciwległym biegunie województwo lubuskie (1637). Najbardziej powszechnymi urazami są zwichnięcia i skręcenia (22 477), złamania (16 752), stłuczenia a nawet zmiażdżenia kończyn – 10 636 incydentów. Przyczyn może być wiele, jednak 64 proc. takich sytuacji ma miejsce z powodu nieuwagi. Właśnie dlatego oprócz szkolnej wyprawki, podręczników i przyborów, powinniśmy pomyśleć o bezpieczeństwie dziecka.

Grupowe ubezpieczenie szkolne nie wystarczy


Na rynku dostępnych jest wiele ofert grupowego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków dedykowanych dla szkół. Na wybór konkretnej oferty często ma wpływ atrakcyjna cena nieprzekraczająca zazwyczaj 40 złotych na rok, względem wyższej sumy ubezpieczenia, czy szerszego zakresu ochrony ubezpieczeniowej. Finalnie przekłada się na wysokość świadczeń w przypadku przyszłej szkody.
Jeśli dziecko ucierpi w nieszczęśliwym wypadku suma wypłacanego świadczenia prawdopodobnie nie pokryje poniesionych kosztów i nie będzie wystarczającą rekompensatą – wynika to z tego, że suma ubezpieczenia dziecka rzadko przekracza 10 tysięcy złotych – co ważne, tak wysoka kwota zostanie wypłacona jedynie w przypadku śmierci dziecka lub uszczerbku na zdrowiu w wysokości 100 proc., w pozostałych sytuacjach będzie o wiele niższa – tłumaczy Anna Materny, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych z Gothaer TU S.A. Warto pamiętać, że nawet jeśli dziecko jest ubezpieczone w ramach polisy szkolnej, rodzic może rozszerzyć zakres ochrony i dodatkowo ubezpieczyć pociechę indywidualnie – dodaje Anna Materny z Gothaer.

Polisa dla ucznia na cały rok


Decydując się na indywidualne ubezpieczenie NNW, rodzic może dostosować zarówno zakres, jak i wysokość ubezpieczenia adekwatnie do indywidualnych potrzeb dziecka. Polisy oferowane przez towarzystwa ubezpieczeniowe zwykle chronią pociechę 24h na dobę, przez cały rok – także w wakacje. Dziecko jest zatem objęte ochroną niezależnie od tego, czy przebywa w szkole, czy ma zajęcia pozalekcyjne np. tenisa lub baletu.

W ramach ubezpieczenia „NNW Oświata” oferowanego przez Gothaer TU S.A. standardowo ochrona ubezpieczeniowa obejmuje następstwa nieszczęśliwych wypadków polegające na uszkodzeniu ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci, a także zwrot udokumentowanych kosztów pokrycia środków pomocniczych, czy np. świadczenie z tytułu korepetycji. Ochronę ubezpieczeniową można rozszerzyć o pokrycie kosztów wizyt lekarskich, zabiegów ambulatoryjnych, zakupu lekarstw, czy rehabilitacji. Kolejnym istotnym elementem oferty Gothaer jest klauzula poważnego zachorowania lub operacji, która poza operacją chirurgiczną obejmuje także zabezpieczenie na wypadek wystąpienia poważnej choroby np. niewydolności nerek, porażenia kończyn, przewlekłego zapalenia wątroby typu B lub C, czy też przeszczepu organów. Świadczenie może być także wypłacane w przypadku utraty wzroku, słuchu, zachorowania na boreliozę czy odkleszczowe zapalenie opon mózgowych.

Co ważne, ochrona w standardzie obejmuje zdarzenia powstałe w trakcje zajęć organizowanych przez daną placówkę oświatową w ramach szkolnych klubów sportowych (SKS) oraz uczniowskich klubów sportowych (UKS) (nie dotyczy uczniów klas lub szkół sportowych).

Na co zwrócić uwagę?


Najważniejsza jest suma ubezpieczenia i zakres ubezpieczenia, jakim objęte jest dziecko
– Przy zakupie indywidualnego ubezpieczenia NNW, podobnie jak przy polisach grupowych, warto zwrócić uwagę na sumę ubezpieczenia. To od jej wysokości zależy bezpośrednio wysokość ustalanych świadczeń. Im suma ubezpieczenia będzie wyższa, tym wyższa będzie wypłata należnego świadczenia – podkreśla Anna Materny. – Decydując się na ubezpieczenie szkolne warto sprawdzić również jego zakres. Standardowo ochrona obejmuje następstwa nieszczęśliwych wypadków polegające na uszkodzeniu ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci. Ponadto ochrona może obejmować koszty wizyt lekarskich, zabiegów ambulatoryjnych, operacji, zakupu lekarstw opatrunków, czy rehabilitacji – podkreśla Anna Materny z Gothaer TU S.A.


Adaś, NNW i przykładowa szkoda.


Adaś potknął się na chodniku i skręcił staw skokowy. Gdyby nie był objęty ubezpieczeniem szkolnym, jego rodzice musieliby założyć mu zwykły gips tradycyjny, który jest refundowany przez NFZ. Z tytułu ubezpieczenia wypłacono świadczenie w ramach stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu. Ochrona ubezpieczeniowa obejmowała także koszty leczenia NNW, co pozwoliło zakupić ortezę sztywną z tworzywa sztywnego, a NFZ refunduje tylko 10 proc. jej wartości. Dodatkowo można było opłacić zastrzyki przeciwzakrzepowe z heparyną oraz zafundować Adasiowi rehabilitację w prywatnym gabinecie, dzięki czemu nie trzeba było czekać na zabiegi refundowane przez NFZ.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: