eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Sklepy internetowe w długach. Boże Narodzenie nie pomoże?

Sklepy internetowe w długach. Boże Narodzenie nie pomoże?

2016-12-01 14:41

Sklepy internetowe w długach. Boże Narodzenie nie pomoże?

Boże Narodzenie nie pomoże e-sklepom? © vectorfusionart - Fotolia.com

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (2)

Polacy pokochali e-zakupy. Doceniają je szczególnie ci, którzy w okresie przedświątecznym starają się unikać jak ognia zatłoczonych centrów handlowych. Wydawać by się mogło, że sklepy internetowe tylko zacierają ręce, patrząc na rosnące słupki sprzedażowe. Tymczasem okazuje się, że branża e-commerce ma spore kłopoty finansowe. Z danych KRD wynika, że w ciągu roku jej dług wzrósł o 1/3 i przekroczył 172 mln złotych. Problem w największym stopniu dotyka sprzedawców z Allegro.

Przeczytaj także: Zaległości e-handlu przekroczyły 400 mln zł

Boże Narodzenie 2016 ma pochłonąć z polskich budżetów domowych aż 20 mld złotych, a wiec o 1,6 mld zł więcej niż przed rokiem - wynika z badania, które na zlecenie Radia ZET zrealizował Instytut Badań Rynkowych i Społecznych. Statystyczna rodzina wyda 1,5 tys. złotych. Kupować będziemy żywność, prezenty świąteczne oraz dekoracje.

Miejscem, do którego Polacy najbardziej tłumnie udadzą się na zakupy świąteczne tradycyjnie już będą supermarkety. Z roku na rok powiększa się jednak grono tych, którzy kwestię świątecznych zakupów będą starali się załatwić sprzed monitora - to właśnie w internecie prezenty gwiazdkowe kupi co czwarty Polak.
-Sklepy internetowe zyskują na popularności, bo z reguły produkty w sieci mają niższą cenę, a zakupy online są wygodne. Ale nie zawsze tanio i szybko, oznacza bezpiecznie. Za zasłoną okazyjnych produktów, może czaić się ryzyko opóźnienia w dostawie, nieotrzymania konkretnego produktu czy nawet brak przesyłki – zwraca uwagę Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Szał świąt i… wściekłość oszukanych klientów


Zaledwie przed rokiem w bazie KRD figurowało 2,5 tys. e-sklepów, które zalegały z zapłaceniem 117 mln zł. Obecnie nierzetelne sklepy internetowe to rzesza licząca sobie 3 069 podmiotów, których łączny dług zdołał już przewyższyć 172 mln zł. Za zdecydowaną większość tego zadłużenia odpowiedzialni są e-sprzedawcy z Allegro. Jest ich 2 268, a winni są 142,3 mln zł.

Na łączne zadłużenie złożyły się także długi sklepów z własną witryną internetową, które przekroczyło już 23,4 mln zł. Pozostałe 6,4 mln zł to niespłacone zobowiązania nieskategoryzowanych podmiotów, którzy zajmują się samodzielną sprzedażą online.
– Jak widać, ryzyko natrafienia na niewypłacalny e-sklep jest całkiem spore. Tym samym może zwiększyć się liczba niezadowolonych i oszukanych klientów. Z badania przeprowadzonego przez IMAS International, aż 68 proc. klientów ma zastrzeżenia wobec sklepów internetowych. Kupujący najczęściej narzekają na to, że nie doczekali się dostawy w ustalonym terminie, dostali produkt różniący się od tego, co oferował sklep albo w ogóle nie otrzymali swojego zamówienia – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.

Negatywna ocena nie zwróci straconych pieniędzy


Nierzetelnych sprzedawców internetowych do Krajowego Rejestru Długów zgłosiło 6,5 tys. oszukanych klientów. Wierzycielami są przede wszystkim firmy. Tylko nieznaczna część to poszkodowani konsumenci. Skąd taka drastyczna różnica? Jak przyznaje prezes Zarządu KRD, może to wynikać z niewiedzy konsumentów, że nie tylko przedsiębiorcy mogą dopisywać dłużników do biur informacji gospodarczych.

fot. mat. prasowe

Rosną długi e-commerce

Rozczarowanie pod choinką - 172 mln zł długów e-sklepów.


- Przedsiębiorcy, żeby dopisać nierzetelnego klienta do KRD, wystarczy niezapłacona faktura lub rachunek. Konsument musi posiadać prawomocne orzeczenie sądu potwierdzające zasadność jego roszczeń. Z tego powodu gros osób fizycznych często rezygnuje z dopisania nierzetelnego sprzedawcy do BIG-ów, bo ich zdaniem wiąże się to ze żmudnym postępowaniem sądowym. Wtedy taki poszkodowany woli zostawić negatywną opinię w Internecie. Takie rozwiązanie jest dobre tylko na chwilę – klient wyleje swoje rozgoryczenie. Ale taki krok nie pomoże mu w odzyskaniu pieniędzy – tłumaczy Adam Łącki.

Chociaż dla 96 proc. Polaków wiarygodność sklepu internetowego ma znaczenie, to 69 proc. kupuje w sklepach o wątpliwej reputacji. Decydując się jednak na zakupy u nierzetelnego i niesprawdzonego handlowca, zamiast prezentu pod choinką, nasi bliscy mogą znaleźć wyłącznie rozczarowanie. Co zatem robić, aby z szału zakupowego, nie wpaść w szał złości z powodu braku przesyłki?
– Oprócz czytania opinii w Internecie, można sprawdzić, czy sklepy internetowe posiadają odpowiedni certyfikat potwierdzający rzetelność. Warto też weryfikować, czy sprzedawca figuruje w rejestrze dłużników, a w przypadku oszustwa – samemu dopisać w nim nieuczciwego handlowca. W ten sposób ostrzeżemy potencjalnych kupców przed niesolidnym e-sklepem – doradza Łącki.

Wspólne badanie „Długi e-handlu w Polsce” Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA i Kaczmarski Inkasso zostało przeprowadzone 23 listopada 2016 roku. Jego pierwsza edycja miała miejsce pod koniec 2015 roku.

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: