EUR/USD - poniżej 1.08 USD, ropa na nowym dnie, złoto w górę

Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia

Dziś w kalendarzu:

01:30 (Australia) - Nowe domy oddane do użytku, Bilans handlu zagranicznego, 08:00 (Niemcy) - Zamówienia w przemyśle, Sprzedaż detaliczna, 11:00 (Strefa Euro) - Sprzedaż detaliczna, Stopa bezrobocia, koniunktura gospodarcza, 13:30 (USA) - Raport Challengera, 14:25 (Kanada) - Wystąpienie publiczne szefa BoC (Stephen Poloz), 14:30 (USA) - Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych, 16:00 (Kanada) - Indeks Ivey PMI.

Kalendarz ma charakter informacyjny, zawiera ważniejsze wybrane dane.

PROGNOZA:

Ważny opór znajduje się w rejonie 1.08 USD. W krótkim terminie można oczekiwać spadków. Można rozważać dwa scenariusze. Optymistyczny (niebieska linia) zakłada, że spadki będą korekcyjne i potem zobaczymy powrót powyżej oporu w rejonie 1.08 USD i dzisiejszego szczytu na poziomie 1.0830 USD. Pesymistyczny (czerwona linia) zakłada dalsze spadki. Po przebiciu wsparcia w rejonie 1.0720 USD otwiera się droga na dno z grudnia. Próba jego przełamania nie powinna się udać. W dalszej perspektywie oczekuję na trwalsze odbicie (wykres 1).

GBP/USD

Sytuacja w średnim i długim terminie jest bardzo ciekawa. Silne wsparcie wyznaczają minima z marca i kwietnia (wykres 2). Z grudniowego szczytu możemy zobaczyć spadkową piątkę. Próba trwałego przełamania wsparć z marca i kwietna nie powinna się udać. W styczniu oczekuję na trwalsze odbicie.

USD/JPY

Po przełamaniu ważnego wsparcia w rejonie 120.60 JPY kurs dolara spadł do 117.68 JPY. Obecnie dolar jest notowany po 118.10 JPY. W kilkusesyjnej perspektywie możliwy jest powrót do wsparcia w rejonie 116.90 JPY. Tu oczekuję na odreagowanie ostatnich silnych spadków.

USD/PLN

Pod koniec grudnia rozpoczęło się odbicie. Wczorajszy szczyt wypadł na poziomie 4.0512 PLN. Obecnie dolar jest notowany po 4.0295 PLN. Silny krótkoterminowy opór znajduje się w rejonie 4.04 PLN. W krótkim terminie możliwa jest realizacja zysków. Potem jest ryzyko wejścia w kolejną falę wzrostów i przekroczenia szczytu z grudnia (wykres 4).