eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansowe › Tajemnica bankowa odchodzi do lamusa, a banki tracą autorytet

Tajemnica bankowa odchodzi do lamusa, a banki tracą autorytet

2015-08-26 11:52

Tajemnica bankowa odchodzi do lamusa, a banki tracą autorytet

Tajemnica bankowa odchodzi do lamusa © jeremias münch - Fotolia.com

Autonomia polskich banków znika w oczach, tak jak tajemnica bankowa, która wkrótce stanie się mitem w 61 państwach sygnatariuszy porozumienia OECD o automatycznej wymianie informacji o właścicielach kont bankowych. W opinii rządu i według ostatniego wyroku Sądu Najwyższego polski bank powinien się bezwzględnie dostosować, posłusznie wykonywać polecenia urzędników, a nie dyskutować. Sektor bankowy jest publicznie zaszczuwany i wbrew własnej woli dołącza do grona znienawidzonych w Polsce instytucji: ZUS-u i skarbówki.

Przeczytaj także: Czy banki muszą walczyć o dobre imię?

Niespełna dwa miesiące temu Andrzej Jakubiak, szef KNF, mówił, „że potrzebny jest łatwiejszy dostęp do tajemnicy bankowej przez prokuratury, bo w niektórych przypadkach skraca to prowadzone śledztwo” . Jakubiak przekonywał, że oczywiście chodzi o to, „by banki były jak najmniej wykorzystywane do działalności przestępczej, a człowiek, który nie ma nic na sumieniu, nie ma się czego bać.”
Prokuratura, tak jak ponad 20 innych instytucji w Polsce, ma obecnie dostęp do tajemnicy bankowej, a kompetencje i zakres dostępu każdej z nich są określone w poszczególnych ustawach.

Obok tak oczywistych podmiotów, jak Agencja Wywiadu czy CBA, bank ma na żądanie dostarczyć informacji o swoich klientach także do ZUS-u i Urzędu Skarbowego, Policji, na wniosek komorników sądowych i wielu innych organów państwa. Z bardziej egzotycznych formacji dostęp do tajemnicy bankowej ma także Żandarmeria Wojskowa, Służba Więzienna i Straż Graniczna. W opinii wielu ekspertów doprowadzono do sytuacji, w której tajemnica bankowa w Polsce jest dziurawa jak sito, a uprawnienia są wielokrotnie nadużywane, bo instytucje żądają informacji wykraczających poza ich kompetencje. Choć beneficjentem tajemnicy bankowej w Polsce jest klient banku i podstawowym zadaniem banku jest jego ochrona, to wobec poszczególnych ustaw, czyli polskiego prawa, bank może niewiele.

Po niedawnym wyroku Sądu Najwyższego może jeszcze mniej, jest wręcz bezradny. Wyrok ten zaprzecza też zapewnieniom szefa KNF i człowiek, który nie ma nic na sumieniu, jednak ma się czego bać. Wie o tym każdy właściciel rachunku, któremu niesłusznie zajęto konto.

Dla przypomnienia, wyrok SN z 9 lipca 2015 roku (Syg. akt. I CSK 445/14), który postawił kompetencje banków w zupełnie nowym świetle sięga 2008 roku. Ówcześnie komornik wysłał do jednego z banków zawiadomienie o zajęciu konta dłużnika, ale bank posiadał dwóch klientów o dostarczonych danych. W związku z nieprecyzyjnym określeniem dłużnika i nie chcąc zajmować konta niewinnej osoby, bank wystosował do komornika list z prośbą o doprecyzowanie informacji. Dłużnik wybrał jednak pieniądze z konta, a w związku z tym powstała szkoda na rzecz wierzyciela długu, który wniósł sprawę do sądu.

fot. jeremias münch - Fotolia.com

Tajemnica bankowa odchodzi do lamusa

Autonomia polskich banków znika w oczach, tak jak tajemnica bankowa, która wkrótce stanie się mitem w 61 państwach sygnatariuszy porozumienia OECD o automatycznej wymianie informacji o właścicielach kont bankowych.


Po dwóch procesach Sąd Najwyższy uznał, że „zawiadomienie o zajęciu długu z rachunku bankowego dłużnika oznacza, że bank ma bezzwłoczne zablokować rachunek, a nie dyskutować.” Ponadto „zawiadomienie czy zajęcie to jest akt władzy, bank ma je wykonać, nie dyskutować.” Sędzia prowadzący sprawę dodał także, że „bank wybrał gorsze zło, nie zajmując żadnego z dwóch rachunków właścicieli o tym samym nazwisku, a obecnie taki problem także może się zdarzyć, mimo że tytuły wykonawcze od 2013 roku muszą mieć PESEL dłużnika.”

Czy taki wyrok oznacza, że jeśli bank ponownie otrzyma z uprawnionej do tego instytucji niepełne informacje niezbędne do identyfikacji dłużnika i będzie posiadał np. 20 klientów o takich danych, ma zablokować konta wszystkim lub sam wytypować, o którego klienta chodzi? Wygląda na to, że tak. Zawiadomienie ma zostać wykonane bez dyskusji, dopiero później można zacząć wyjaśniać sprawę. W świetle takiej decyzji podstawowa powinność banku, czyli ochrona beneficjenta konta nie ma tu zastosowania, rację ma urzędnik?

Trudno oprzeć się wrażeniu, że ta bezwzględna racja urzędnika to praktyka stosowana od lat przez najbardziej nielubiany duet w Polsce; ZUS i Urząd Skarbowy, a dzięki podobnym wyrokom banki dołączają do tego grona. Klienci za to, zawłaszcza biznesowi, odwracają się od rodzimych banków.

 

1 2

następna

oprac. : eGospodarka.pl eGospodarka.pl

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (1)

  • komentator / 2016-02-01 16:03:43

    A jak zastrzec autonomiczność konta, czy to jest możliwe. Wzięłam pożyczkę z Ferratum na tzw. rozrzut. Muszę mieć jakąś kasę tylko dla potrzeb osobistych, żeby mi się nikt nie mieszał. Tu zapewniają dyskrecję. odpowiedz ] [ cytuj ]

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: