Komitet Stabilności Finansowej: pomoc dla "frankowców" w rękach banków

Przeczytaj także: Szybujący kurs franka: UOKiK i KNF sprawdzą banki

Komitet Stabilności Finansowej, w skład którego wchodzi między innymi minister finansów, szef Komisji oraz prezes NBP, stwierdził, że pomimo relatywnie dużego udziału portfela kredytów mieszkaniowych nominowanych lub indeksowanych we frankach szwajcarskich sektor bankowy jest stabilny i odporny na szoki zewnętrzne, w tym na znaczne zmiany kursu walutowego. Według KSF banki byłyby niezagrożone również przy dużo większej aprecjacji franka szwajcarskiego.

Wpływ na PKB - znikomy

KSF uznał również za znikomy negatywny wpływ wzrostu kosztów związanych z obsługą walutowych kredytów mieszkaniowych na wzrost gospodarczy, poprzez ograniczenie konsumpcji gospodarstw domowych. Koszt ten to ok. 2 mld zł rocznie, co odpowiada ok. 0,2 proc. rocznych dochodów do dyspozycji brutto gospodarstw domowych i ok. 0,1 proc. PKB.

Bez działań państwa. Piłka po stronie banków

Według Komitetu, z ewentualnymi działaniami długofalowymi należy poczekać do czasu ustabilizowania się sytuacji na rynku walutowym i ustalenia nowego kursu równowagi franka szwajcarskiego na światowych rynkach.

Komitet zarekomendował za to bankom stosowanie rozwiązań restrukturyzacyjnych. Według KSF banki powinny uwzględnić złożoną sytuację związaną z kredytami nominowanymi lub indeksowanymi we frankach szwajcarskich, w tym obniżkę stóp procentowych w Szwajcarii do poziomu ujemnego (minus 0,75 proc.). KSF podkreślił też konieczność symetrycznego podejścia do ryzyka rynkowego, zarówno względem banków, jak i ich klientów.