Ropa w górę: na giełdach odbicie?
2014-12-15 10:05
Przeczytaj także: Chwiejne nastroje na Wall Street, ropa znów straszy
Tym, co zwraca uwagę po piątkowej sesji w Stanach Zjednoczonych jest nie tyle skala przeceny, ale fakt, że ulegały jej już nie tylko akcje spółek bezpośrednio lub pośrednio związanych z naftowym biznesem, lecz również z wielu innych branż, nawet tych, które powinny z taniejącej ropy być zadowolone. W przypadku Dow Jones’a spadkowiczom przewodziły papiery IBM i chemicznego potentata Du Pont. Dopiero na trzecim miejscu znalazły się akcje Exxon. Mocno traciły firmy farmaceutyczne, banki, wydawcy kart kredytowych i płatniczych, przedstawiciele przemysłu maszynowego.S&P500 po spadku o 1,6 proc., zatrzymał się dwa oczka powyżej 2000 punktów. W tych okolicach byki powinny przystąpić do obrony, bo nie jest to poziom o charakterze tylko psychologicznym. To właśnie na tej wysokości od końca sierpnia do końca września toczyły się zmagania popytu i podaży, zakończone ponad 7 proc. przeceną. W ciągu pięciu ostatnich sesji skasowany został listopadowy dorobek byków, sięgający 75 punktów, czyli mniej więcej jedna trzecia całej fali zwyżkowej, trwającej od połowy października.
Choć w przypadku WIG20 zdawała się być widoczna w trakcie poszczególnych sesji pewna odporność na negatywne wpływy otoczenia, to tygodniowy spadek jedynie minimalnie ustępuje Wall Street. Za to okazał się wyraźnie mniejszy w porównaniu do DAX-a, który stracił niemal 5 proc. Nasz indeks ma jeszcze trochę miejsca na „bezpieczny” z technicznego punktu widzenia ruch w dół i nie wiadomo, czy nie lepszym scenariuszem niż natychmiastowa obrona, byłoby jednak przetestowanie okolic 2300 punktów. Podobnego luksusu nie ma już chyba jednak WIG50, w przypadku którego można jednak było dostrzec próby wyhamowania negatywnej tendencji w czwartek i piątek.
Próbie odreagowania spadków na głównych parkietach może sprzyjać poranny zryw notowań ropy naftowej, której ceny zwyżkują po ponad 2 proc. Lekko w górę idą także kontrakty na miedź. Mieszane sygnały płyną z obserwacji pozostałych segmentów rynku. Lekko umacnia się dolar, a wzmocnienie tej tendencji może szkodzić surowcom.
Po wyborach w Japonii, wygranych ogromną przewagą przez Partię Liberalno-Demokratyczną premiera Shinzo Abe, Nikkei stracił 1,6 proc. Być może spadek spowodowany jest rozczarowaniem z powodu nieco gorszego niż się spodziewano odczytu wskaźnika nastrojów przedsiębiorców Tankan, który obniżył się z 13 do 12 punktów, choć jednocześnie pozytywnie zaskoczyła jego wersja usługowa. Wyraźne zniżki widoczne są też na pozostałych parkietach azjatyckich. Po 0,3-0,4 proc. w górę idą kontrakty na główne indeksy europejskie, jednak pochodne na Dow Jones’a i S&P500 zniżkowały po 0,1-0,2 proc.
Po południu nastroje na rynkach mogą znaleźć się pod wpływem danych o produkcji przemysłowej w USA w listopadzie, w przypadku której oczekuje się wzrostu o 0,2 proc., po październikowym spadku o 0,1 proc. Poznamy także stopień wykorzystania mocy produkcyjnych, indeks rynku nieruchomości oraz liczony przez nowojorski oddział Fed indeks NY Empire State.
Roman Przasnyski, analityk niezależny
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)