eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Rynki finansowe - Krym odejdzie na dalszy plan?

Rynki finansowe - Krym odejdzie na dalszy plan?

2014-03-17 12:51

Rynki finansowe - Krym odejdzie na dalszy plan?

EUR/USD – interwał dzienny © fot. mat. prasowe

PRZEJDŹ DO GALERII ZDJĘĆ (4)

Koniec zeszłego tygodnia upłynął zdecydowanie pod znakiem awersji do ryzyka, gdyż większość inwestorów obawiała się rozwoju sytuacji związanej z referendum na Krymie. Doprowadziło to do dużej wyprzedaży na rynkach akcyjnych także za oceanem, gdzie doszło do pokaźnej skali realizacji zysków. Ze względu jednak na zawarty rozejm ( o ile oczywiście będzie dotrzymywany), nie powinno dochodzić do wzrostu napięcia na Ukrainie i co za tym idzie wpływ kwestii geopolitycznych na rynki powinien być ograniczony. A tym samym na początku tygodnia mamy szansę na odreagowanie części spadków z zeszłego tygodnia.

Przeczytaj także: Cisza przed burzą na rynkach finansowych w końcówce tygodnia

Najważniejszym wydarzeniem tygodnia będzie posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), który najprawdopodobniej zdecyduje się na dalsze ograniczanie programu QE o 10 mld USD oraz pozostawi stopy procentowe bez zmian na obecnym poziomie. O wiele ciekawsze dla inwestorów będą kwartalne prognozy ekonomiczne FED, które powinny być podstawą dla przyszłych decyzji Komitetu.

Dowiemy się także jak Rezerwa Federalna ocenia wpływ srogiej zimy w USA na gospodarkę. We wtorek jeszcze przed posiedzeniem poznamy dane o inflacji w USA, dopóki jednak odczyty będą zbliżone do zera, to rynek nie powinien na nie reagować, gdyż do ewentualnej podwyżki stóp w USA jest jeszcze bardzo daleko.

Dzisiaj poznamy odczyt inflacji CPI ze Strefy Euro i jeżeli nie zobaczymy odchylenia od prognoz na poziomie 0.8% to możemy doczekać się kolejnej próby podejścia EUR/USD w stronę 1.40. Jak widać na inwestorach nie zrobiły dużego wrażania słowa Mario Draghiego, który w czwartek w gołębim tonie zwrócił uwagę, na wysoki poziom kursu EUR/USD, który może być przeszkodą dla ewentualnego przyspieszenia inflacji.

Warto jednak także w bieżącym tygodniu wsłuchiwać się w glosy członków ECB, gdyż jeżeli obawy dotyczące siły euro pojawią się w większej ilości wypowiedzi to rynki mogą zacząć wyceniać poluźnienie polityki monetarnej na kwietniowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego
W piątek poznaliśmy niskie dane o inflacji w Polsce, w kontekście których absolutnie nie dziwi decyzja RPP o przedłużeniu okresu pozostawania stóp bez zmian do końca III Kwartału 2014. Dzisiaj poznamy odczyt bazowy inflacji, który również może zaskoczyć negatywnie i jeżeli taka tendencja utrzyma się do połowy roku, może przesądzić to o tym, iż pierwsze podwyżki stóp zobaczymy dopiero w 2015 roku.

fot. mat. prasowe

EUR/USD – interwał dzienny

EUR/USD – interwał dzienny


Z technicznego punktu widzenia zakończenie tygodnia powyżej 1.3900, było silnym sygnałem, który powinien sugerować wzrosty w stronę 1.40, jednak dane nadchodzące na rynek już od początku tygodnia mogą być przeszkodą dla tego scenariusza. Ewentualne cofnięcie EUR/USD powinno napotkać na wsparcie w okolicach 1.3830-1.3790, gdzie znajdują się poprzednie szczyty oraz dolne ograniczenie wzrostowego kanału w którym porusza się ostatnio eurodolar. Przełamanie tych okolic może doprowadzić do dalszych spadków, aż do 1.3700.

fot. mat. prasowe

Notowania rynkowe

Notowania rynkowe


EUR/AUD – diament czy RGR?

fot. mat. prasowe

EUR/AUD – interwał dzienny

EUR/AUD – interwał dzienny


Po ostatnim posiedzeniu EBC cześć inwestorów zmieniła front. Nikt nie jest już pewny deprecjacji euro, a zwłaszcza Mario Draghi, który próbował pod koniec ubiegłego tygodnia interwencji słownej. Wydaje się jednak, że reakcja rynku była chwilowa, bo ważniejsze są przecież działania niż słowa, a tych pierwszych jak na razie brak ze strony europejskich władz monetarnych. Za umocnieniem euro przemawia także rynek stóp procentowych.

W tym tygodniu poznamy kilka ważnych odczytów z USA, które w dalszym ciągu będą zniekształcone przez srogą zimę.

W związku z tym, lepszym rozwiązaniem pozycji pod umocnienie euro, będzie para z drugą stroną silnie narażoną na obecnie grane ryzyko, czyli „ryzyko chińskie”. W ubiegłym tygodniu zarówno analitycy jak i prasa poświęcili sporo czasu na opisywanie zależności Chin, chińskiego rynku długu i rynku surowcowego. Wśród gospodarek rozwiniętych najbardziej narażona wydaje się być Australia z uwagi na silne powiązanie z Chinami i to właśnie dolar australijski, jako flagowa waluta surowcowa, powinien tracić z każdą negatywną wiadomością z Państwa Środka.

W tym tygodniu brak istotnych odczytów z australijskiej gospodarki. Jedynie we wtorek poznamy minutki z ostatniego posiedzenia RBA. Para EUR/AUD będzie poruszać się zatem zgodnie z globalnym sentymentem, wyceniając przy tym dalsze ryzyko pogorszenia sytuacji na rynku miedzi czy żelaza.

Analiza techniczna obecnie może sugerować zarówno wzrosty jak i spadki. Sytuacja powinna wyklarować się w tym tygodniu. Jeśli nastąpi realizacja formacji diamentu (silny wzrost z ceną zamknięcia powyżej 1.5537) bardziej prawdopodobne będą wzrosty.

Gdyby jednak inwestorzy grali formację głowy i ramion, czekają nas spadki w kierunku listopadowego minimum.

Krótka korekta na EUR/JPY?

fot. mat. prasowe

EUR/JPY – interwał dzienny

EUR/JPY – interwał dzienny


Wzrosty na parze EUR/JPY zaczynają tracić na sile. Ubiegły tydzień nie był łaskawy dla ryzykownych aktywów, stąd zyskiwały aktywa uważane powszechnie za bezpieczne przystanie, w tym japoński jen oraz złoto (ceny kruszcu przebiły ważny opór 1360 USD/oz). Od ostatniego raportu dotyczącego EUR/JPY (11 marzec) sytuacja fundamentalna nie uległa zmianie, ale na rynku pojawiły się dodatkowe czynniki, które w krótkim terminie mogą przeszkodzić parze w teście poziomu 145. Konflikt na Krymie oraz słabe dane z Chin powinny obecnie być w centrum uwagi, chociaż drugi z czynników powinien mieć w tym tygodniu nieco mniejsze znaczenie dla globalnego sentymentu, o ile na rynki nie napłynie więcej informacji o problemach chińskich spółek.

Bank Japonii tradycyjnie nie wykonał żadnego ruchu i coraz więcej wskazuje na to, że takiego ruchu nie wykona także w kwietniu, kiedy w życie wejdzie podwyżka podatku od sprzedaży.

Ostatnio jeden z banków inwestycyjnych postawił ciekawą tezę, czy słaby jen jest rzeczywiście potrzebny Japonii? Od objęcia władzy przez premiera Abe mocno rosła konsumpcja, ale zaspokajana była ona głównie towarami importowanymi, i nie mówimy tu tylko o paliwach. Od wprowadzenia Abenomiki, import wzrósł 16%, natomiast eksport 2%. Japońskie terms of trade jest obecnie na poziomie kryzysowym (2008 r.), kiedy ropa kosztowała 147 USD za baryłkę. Dalsze osłabienie jena podniesie koszt importu, a japońskie firmy nie będą w stanie dalej podnosić płac.

Nie trzeba dodawać, że podobne analizy przeprowadza na bieżąco BoJ i jeśli teza jest poprawna, kolejnego luzowania inwestorzy mogą się nie doczekać. Jeśli rynek zacznie wyceniać odłożenie w czasie, bądź zaniechanie powiększenia programu skupu aktywów, jen może rozpocząć silną falę aprecjacyjną.

Ostatnie wydarzenia
  • Australia Sprzedaż samochodów m/m
    Luty:0.1%
    Poprzednio: -4.0%

Kalendarz na najbliższe godziny

EUR 11:00 Inflacja CPI r/r
Prognoza: 0.8%
Poprzednio: 0.8%

USD 13:30 Indeks Empire State dla przemysłu
Prognoza: 6.6
Poprzednio: 4.5

PLN 14:00 Saldo rachunku bieżącego
Prognoza: -799 mln
Poprzednio: -843 mln

Inflacja bazowa r/r
Poprzednio: 1.0%

USD 14:15 Produkcja przemysłowa m/m
Prognoza: 0.2%
Poprzednio: -0.3%

Wykorzystanie mocy produkcyjnych
Prognoza: 78.7%
Poprzednio: 78.5%

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: