Rynek akcji i obligacji: perspektywy na 2014 rok
2014-01-22 10:21
Jaki będzie cały ten rok według zarządzających Union Investment TFI? © Sebastian Duda - Fotolia.com
Przeczytaj także: Rynek akcji i obligacji: perspektywy na 2013 rok
Analizując tło makroekonomiczne, zarządzający szacują, że na koniec 2014 r. dynamika światowego PKB przyspieszy z 2,8% do 3,6%, choć w tym ujęciu dużo będzie zależało od rozwoju sytuacji w Chinach. – Kraj notuje słaby wzrost inflacji produkcyjnej, popyt maleje, eksport spada, a prognozy PKB są obniżane. Pojawiła się też presja na wzrost płac dla mieszkańców. Zatem w Chinach prowadzenie biznesu nie jest już opłacalne, coraz częściej przenosi się go do tańszych państw – mówi Zbigniew Jakubowski, wiceprezes Union Investment TFI.W kluczowej gospodarce amerykańskiej, stanowiącej punkt odniesienia dla inwestorów, PKB wzrośnie o 2,6%. Towarzyszyć temu będzie kontynuacja taperingu (ograniczania dodruku dolara w ramach QE3), wzrost wydatków gospodarstw domowych i zwiększenie wydatków inwestycyjnych w spółkach. Jednocześnie, zgodnie z zapowiedziami Fed, stopy procentowe w USA jeszcze długo pozostaną na obecnym, niskim poziomie, co powinno wspierać tamtejszą gospodarkę.
Kondycja gospodarek Starego Kontynentu nadal nie zadowala, wobec czego w Europie spodziewany jest wzrost PKB o zaledwie 0,9%. Nie dziwi więc, że Europejski Bank Centralny (EBC) przygotowuje się do wprowadzenia ujemnej stopy depozytowej. Na tym niekorzystnym tle mogą się wyróżnić Niemcy. Przewidywana poprawa niemieckiego PKB może wynieść 1,7%. Niezłe perspektywy mają Włochy, zaś nieco gorsze Francja, Portugalia czy Wielka Brytania.
fot. Sebastian Duda - Fotolia.com
Jaki będzie cały ten rok według zarządzających Union Investment TFI?
Prognozy makroekonomiczne dla Polski
Zarządzający szacują, że dynamika produktu krajowego brutto dla Polski wyniesie za 2013 r. 1,5%, a w 2014 r. wzrośnie do 3%. Z kolei inflacja najprawdopodobniej nie przekroczy 1% w 2013 r. i 2% w tym roku. Nie powinniśmy więc obserwować presji na podwyżkę stóp procentowych (główna wynosi obecnie 2,5%). Byłaby to dobra informacja zarówno dla konsumentów, jak i przedsiębiorców, bowiem niski koszt kredytów sprzyja nie tylko poprawie prywatnej konsumpcji, lecz także inwestycjom firm. Pierwszych podwyżek stóp procentowych w Polsce zarządzający spodziewają się dopiero pod koniec 2014 r.
Prognozy dla polskiego rynku akcji
2013 r. na warszawskiej giełdzie upłynął pod znakiem dynamicznego ożywienia w segmencie małych i średnich spółek. Indeks sWIG80 wzrósł o 35,8%, a mWIG40 o 29,6% (Źródło: GPW). Niebagatelny wpływ na rynek akcji miała również sprawa OFE. Odkąd ogłoszono plan zmian w ich funkcjonowaniu, do momentu ujawnienia szczegółów „reformy”, polski rynek akcji pozostawał w tyle za innymi rynkami, głównie tzw. rozwiniętymi. Widać to szczególnie w segmencie blue chipów – WIG20 zakończył rok na minusie.
Zarządzający prognozują, że w 2014 r. zyski z rynku akcji nie będą tak wysokie, jak w roku ubiegłym i zmniejszy się dysproporcja w stopach zwrotu pomiędzy poszczególnymi segmentami spółek giełdowych. Generalnie jednak spodziewają się wzrostu inwestycji, konsumpcji prywatnej i poprawy eksportu netto w Polsce, co implikowałoby pozytywny scenariusz dla warszawskiej giełdy. I choć w obecnym roku mogą wystąpić pewne turbulencje, to właśnie akcje powinny być tą klasą aktywów, która przyniesie relatywnie najwyższą stopę zwrotu.
– Przyspieszenie PKB szczególnie pozytywnie nastawia nas do wyników mniejszych spółek, które z zasady są podatne na polepszenie koniunktury gospodarczej. Niektóre z tych firm znacząco poprawią swoje wyniki. 2014 r. okaże się jednak rokiem selektywnego wzrostu najlepszych akcji, a nie szeroko zakrojonej hossy obejmującej całe indeksy. Dlatego to właśnie selekcja przesądzi o naszych wynikach – tłumaczy Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI.
OFE zdeterminuje sentyment na giełdzie
W 2014 r. na polski rynek akcji będzie oddziaływał czynnik niepewności – efekty ustawy zmieniającej kształt otwartych funduszy emerytalnych. Na przełomie stycznia i lutego OFE przekażą część obligacyjną swoich portfeli do ZUS-u, wobec czego pozostaną im głównie akcje spółek giełdowych. Natomiast w II kwartale Polacy sami podejmą decyzję, czy chcą pozostać w OFE (a jeśli tak, to w jakim) czy przejść do ZUS-u.
– Naturalną konsekwencją wydaje się dążenie powszechnych towarzystw emerytalnych do zaprezentowania Polakom dobrych wyników inwestycyjnych zarządzanych przez nie funduszy na poziomie całej branży, ale może także dojść do rywalizacji pomiędzy towarzystwami emerytalnymi o osiągnięcie jak najwyższej stopy zwrotu – przewiduje Ryszard Rusak.
– Cel jest jasny: po pierwsze przekonanie ludzi, że warto zostać w OFE, a po drugie sugerowanie, które konkretnie OFE wybrać. O ile nie pojawią się negatywne czynniki zewnętrzne, można założyć, że co najmniej do marca sytuacja na giełdzie będzie niezła. Później wystąpią dodatkowe elementy ryzyka. Na początku lipca zacznie się bowiem krótki okres transferowy środków uczestników, którzy zdecydują się na zmianę OFE. To oznacza, że OFE najprawdopodobniej już w czerwcu będą musiały przygotować sobie odpowiednio dużą poduszkę finansową, aby sprawnie przeprowadzić wszystkie operacje księgowe. Może to wywołać korektę. Czy taki scenariusz się zrealizuje, nie wiadomo, warto jednak bacznie obserwować wszelkie doniesienia o zmianach strategii OFE – dodaje Ryszard Rusak.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
-
Oszczędności Polaków lokowane najczęściej na oprocentowanych kontach
-
Inwestowanie w akcje i obligacje. Jak nie stracić?
-
Emerytura z ZUS i IKE to za mało
-
10 rekordów ważnych dla budżetu domowego
-
Oszczędzanie pieniędzy w czasie pandemii COVID-19. Jak się zmieniło?
-
Lepsze obligacje czy oczekiwanie na dywidendy?
-
5 pomysłów na to, w co inwestować, żeby wygrać z inflacją
-
Obligacje korporacyjne i kupony czy dywidendy? Co lepsze?
-
Rośnie apetyt na fundusze obligacji
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)